Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Saulowi Alvarezowi (49-1-2, 34 KO) co prawda nie udało się pokonać Gienadija Gołowkina (37-0-1, 33 KO), jednak dał potężnie bijącemu Kazachowi bardzo dobrą walkę. Na konferencji prasowej po pojedynku "Canelo" przyznał, że jego rywal faktycznie ma "ciężką rękę", ale zaznaczył jednocześnie, iż ciosy "GGG" nie były w jego odczuciu tak destrukcyjne, jak się spodziewał.

- On jest silny, to większa siła niż ta, którą dysponowali inni moi przeciwnicy, ale nie jest też tym potworem, o którym wszyscy mówią. Nie czułem tak bardzo jego uderzeń - powiedział Meksykanin. 

Zapytany o dziesiątą rundę, w której wyraźnie "zranił" Gołowkina Alvarez odparł: - Chciałem go wtedy znokautować, ale to nie był jakiś tam oponent. To był doświadczony i silny rywal.

Walka Gienadija Gołowkina z Saulem Alvarezem ostatecznie zakończyła się punktowym remisem. Niewykluczone, że w maju przyszłego roku dojdzie do rewanżowej potyczki pięściarzy.