Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Uważam, że na 75 procent dojdzie do tej walki - mówi Bob Arum pytany o szansę na doprowadzenie do rewanżu Manny’ego Pacquiao i Floyda Mayweathera Juniora. Arum, promotor tego pierwszego, zdradził też, że pierwsze rozmowy już się odbyły. Później przyznał, że wszystko zależy od decyzji Mayweathera, bo jego klient jeszcze wejdzie do ringu.

Filipińczyk z Amerykaninem spotkali się w ubiegłym roku. W ringu wielkiego widowiska nie było, ale walka i tak przeszła do historii. Nikt nigdy w żadnym sporcie nie zarobił takich pieniędzy, jak obaj pięściarze. Floyd skasował ponad 250 milionów dolarów, Manny - 150. Obaj wygrali oczywiście rankingi na najbogatszych celebrytów roku zostawiając daleko z tyłu wszystkie inne gwiazdy tego świata. Czy teraz znowu mogą pobić rekordy? Rewanż jest planowany wstępnie na maj przyszłego roku, raz jeszcze w Las Vegas.

Pacquiao nie ukrywa, że bardzo chciałby drugi raz spotkać niepokonanego Mayweathera, ale ten od września ubiegłego roku przekonuje, że bardzo dobrze mu na emeryturze. Bywa w różnych miejscach świata i chwali się bogactwem. Tak było zresztą od lat. Floyd lubił się pokazać z wartym ponad 4,8 mln dolarów samochodem (Koenigsegg CCXR Trevita), zrobić sobie zdjęcie z kilkoma milionami dolarów w gotówce, które właśnie wpłaca w punkcie bukmacherskim, pochwalić udaną imprezą. I zawsze uważa, że jest najlepszy. - Są gwiazdy, supergwiazdy i supermegagwiazdy. Tom Cruise jest supergwiazdą, a ja fascynuję gwiazdy. Jestem więc supermegagwiazdą - wytłumaczył kiedyś swój fenomen po jednym z treningów. Wśród przypatrujących się mu gości była Paris Hilton i właśnie Cruise.

Manny prowadzi inne życie, choć i wokół niego bywa sporo zamieszania. Stwierdził kiedyś, że homoseksualiści są "gorsi od zwierząt". - To podpowiada zdrowy rozsądek. Widzieliście kiedyś u zwierząt, żeby samiec odczuwał pociąg seksualny do samca, a samica miała relację seksualną z samicą? W tym sensie zwierzęta są mądrzejsze od ludzi. Wiedzą, jak odróżnić samice od samców - tłumaczył, a później przepraszał za te słowa. Stracił intratny kontrakt z jedną z wielkich firm odzieżowych. W swoim kraju jest jednak uwielbiany, a niesiony popularnością i hasłami o bezpłatnej edukacji i przywróceniem kary śmierci wszedł nawet do senatu.

Pełna treść artykułu w "Przeglądzie Sportowym" >>