Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Floyd Mayweather Jr (48-0, 26 KO) powiedział w rozmowie z telewizją Showtime, że nie zamierza dawać rewanżu Manny'emu Pacquiao (57-6-2, 38 KO), bo Filipińczyk "nie potrafi przegrywać i jest tchórzem". Wcześniej Amerykanin był pozytywnie nastawiony do powtórzenia walki, ale zmienił zdanie po wypowiedziach rywala.

Rozmowa, którą nagrano we wtorek, zostanie wyemitowania w sobotni wieczór, czyli dokładnie tydzień po tym jak obaj zawodnicy zmierzyli się w "walce stulecia". Mayweather pokonał Pacquiao jednogłośnie na punkty, a walka lekko rozczarowała, głównie za sprawą Filipińczyka. Ten tłumaczył się później, że przed starciem odnowiła mu się kontuzja, przez co spadła na niego jeszcze większa krytyka, bo kibicom nie spodobało się, że Pacquiao zataił uraz. W tym tygodniu 36-latek przeszedł zresztą operację uszkodzonego ramienia.

Dziennikarz Jim Gray zapytał Mayweathera o to, czy na porażkę Pacquiao wpływ miała kontuzja. - Absolutnie nie - odpowiedział zwycięzca. - Wymówki, wymówki, wymówki. Był szybki. Jego lewa była szybka. Jego prawa ręka była szybka i machał nimi szybko i mocno - dodał.

- Nie kupuję tego i nie chcę, żeby opinia publiczna to kupiła. Przegrał. Wie, że przegrał. Straciłem do niego wiele szacunku po tym wszystkim - zdradził.

Mayweather niedługo po walce powiedział dziennikarzowi ESPN, że rewanż byłby mile widziany, ale wobec ostatnich wydarzeń, nie ma o tym już mowy. - Zmieniłem zdanie. W tym momencie mówię "nie", bo on nie umie przegrywać i jest tchórzem. Jeśli przegrałeś, to zaakceptuj porażkę i przyznaj: "Mayweather, byłeś lepszym pięściarzem" - stwierdził.