Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Mieszkasz w USA, chcesz oszczędzić i nie zapłacić 100 dolarów za przekaz pay-per-view walki Floyd Mayweather - Manny Pacquiao idąc do pobliskiego baru?

Przed płaceniem nie uciekniesz, bo za oglądanie walki trzeba płacić wszędzie. Rekordowo i historycznie dużo - nawet 175 dolarów. Walka dla wszystkich kibiców? Już dawno przestała taką być.

Opcja “pójdę na piwo, obejrzę sport i wyjdzie taniej” spawdzała się w Stanach Zjednoczonych, w przypadku opłat PPV, prawie zawsze. Oglądanie płatnych gal UFC czy walk bokserskich, z kumplami przy szklance czegoś mocniejszego, kosztowało zwykle nie więcej niż dziesięć dolarów. Czasami wstęp był darmowy, bo cena licencji dla baru rzadko przekraczała 1200 dolarów, więc dla właścicieli biznes był i tak opłacalny. Opłaty dla barów za walkę Mayweather – Pacquiao są już z innej planety - w zależności od potencjalnej liczby gości przekraczają 5 tysięcy dolarów, Za darmo nikt nie wejdzie.

Nawet największa w USA sieć barów-restauracji nastawionych sportowego klienta, “Buffalo Wild Wings”, zdecydowała się wprowadzić 20-dolarową opłatę za oglądanie pojedynku z Las Vegas. Do tego nie we wszystkich swoich lokacjach, bo Mayweather – Pacquaio będzie na ekranach tylko w 70, z ponad tysiąca lokalizacji w USA. “Nie czuliśmy się komfortowo płacić takich pieniędzy za prawa do walki” – mówi szef wykonawczy sieci, James Schmidt, komentując kosztującą ponad 5 tysięcy dolarów opłatę licencyjną. To dla “Buffalo Wild Wings” pierwsze w historii firmy opłaty dla klientów za wstęp na oglądanie imprezy sportowej.

W największym polonijnym sportowym barze w Chicago, który organizuje od lat after-party Andrzeja Fonfary, a ostatnio także Artura Szpilki, gdzie można było oglądać transmisje meczów siatkarskich mistrzostw świata - “Playbook Ultra Sports Bar” – opłata za wejście wynosi tylko 25 dolarów. “Nasza opłata licencyjna za Mayweather – Pacquiao nie jest sporo mniejsza od tego, co płaci “Buffalo Wild Wings” - mówi manager, Łukasz Rojek. “Rezerwacje za 25 dolarów sprzedały się błyskawicznie. Będziemy mieli lokal wypełniony w 100 procentach” – mówi Rojek.

25 dolarów to jedna z najniższych opłat, jakie udało mi się znaleźć. “CNN Money” podaje przykład baru “Society on High” w Bostonie, gdzie miejsca stojące kosztują 35 dolarów, ale rezerwacja miejsca siedzącego przy stoliku VIP kosztuje od osoby już 175 dolarów. Nie chcesz płacić za bilet? Możesz, ale musisz w Bostonie wydać na drinki i jedzenie miniumum 75 dolarów. Na stojąco.

Na nowojorskim Manhattanie, trzeba wyciągnąć z kieszeni 100 dolarów, ale przynajmniej “Promenade Bar and Grill” wlicza w tę sumę parę drinków i przystawki. 35 dolarów za wstęp na salę, gdzie walka będzie pokazywana na dużym ekranie, kosztuje w kasynach poza Las Vegas. W Las Vegas, ta sama przyjmność kosztuje 150 dolarów. Od osoby – bez drinków, specjalnych dodatków, czy zakąsek. Opcja: parę piw, pizza i trzech kolegów z którymi można podzielić tym 100 dolarów za domowe PPV, jest ciągle w USA najtańsza.