Floyd Mayweather Jr (47-0, 26 KO) podczas 52. konwencji federacji WBC w  Las Vegas znalazł chwilę dla reporterów, by zabrać głos w sprawie swoich najbliższych sportowych planów. Król rankingów P4P dał jasno do zrozumienia, że jego priorytetem jest aktualnie "walka wszech czasów" z mistrzem świata sześciu kategorii wagowych Mannym Pacquiao (57-5-2, 38 KO), a nie konfrontacja ze "srebrnym" czempionem WBC wagi półśredniej Amirem Khanem (30-3, 19 KO).

- Khan niech najpierw wyrobi sobie nazwisko. Na razie nikt poza ludźmi boksu nie wie, kim jest Amir Khan. Myślę, że powinien jeszcze poczekać - oświadczył "Money". - Teraz koncentruję się na Pacquiao, to jest walka, której chcę.

- Za pierwszym razem do naszej walki [z Pacquiao] nie doszło ze względu na sprawy związane z kontrolą antydopingową, za drugim razem on odrzucił 40 milionów. Teraz nie wiem, jaką wymówkę znajdzie jeszcze Bob Arum, ale mam nadzieję, że dojdzie do tego pojedynku - dodał Floyd Mayweather, planujący powrócić na ring 2 maja.