Saul Alvarez (42-0-1, 30 KO), wbrew obawom niektórych kibiców, zdaje się doskonale znosić presję związaną z sobotnią walką z królem rankingów P4P Floydem Mayweatherem Jr (44-0, 26 KO). - Cieszę się, że tu jestem i jestem częścią tego wszystkiego - mówił "Canelo" po przybyciu do MGM Grand.

- Jakie to uczucie, wejść do MGM Grand i wiedzieć, że rozpoczął się już tydzień promujący walkę?
Saul Alvarez: Czuję, że walka już zaraz, to walka, której chciałem, jestem bardzo szczęśliwy, czekałem na to i wreszcie nadszeł czas.

- W zeszłym roku też boksowałeś w meksykański dzień niepodległości, w ten sam weekend. Jaką zauważasz różnicę?
Zawsze miałem wielu kibiców i jestem im za to wdzęczny, ale to zupełnie inna walka, inny wymiar wydarzenia, większy kaliber. Cieszę się, że tu jestem i jestem częścią tego wszystkiego.