Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Siergiej Kowaliow (30-1-1, 26 KO) pali się do rewanżu z Andre Wardem (31-0, 15 KO), który w sobotę zafundował mu pierwszą porażkę w karierze. Rosjanin liczy, że "S.O.G" podejmie wyzwanie i wypełni klauzulę rewanżową zawartą w kontrakcie na pierwszy pojedynek.

- Jeśli on uważa, że jest prawdziwym mistrzem i jeżeli naprawdę sądzi, że wygrał tę walkę, powinien to udowodnić - mówi Kowaliow, komentując jego zdaniem krzywdzący werdykt sobotniej walki.

Pytany, czy gdy drugi raz stanie w ringu z Wardem, będzie dążył za wszelką cenę do rozstrzygnięcia przed czasem "Krusher" odpowiada: - Oczywiście, że tak. Teraz już rozumiem, że jeśli go nie znokautuję, zostanę okradziony ze zwycięstwa.

Stawką starcia Siegrieja Kowaliowa z Andre Wardem były należące do Rosjanina pasy WBA, WBO i IBF wagi półciężkiej. Ward wygrał walkę jednogłośnie po dwunastu rundach - sędziowie punktowali 114-113, 114-113, 114-113.