Amerykański sąd uznał Dona Kinga odpowiedzialnym za niewypełnienie kontraktu na rewanżową walkę pomiędzy Denisem Lebiediewem (26-2, 20 KO) i Guillermo Jonesem (39-3-2, 31 KO).

Do pojedynku o pas WBA wagi junior ciężkiej dojść miało 25 kwietnia w Moskwie, jednak starcie zostało odwołane, gdy promowanego przez Kinga Jonesa przyłapano, już po raz drugi z rzędu, na stosowaniu zakazanego środka z grupy diuretyków.

Według informacji, do których dotarł Reuters, rosyjscy promotorzy Andriej Riabinski i Władimir Hriunow wycenili swoje straty wynikające ze skasowania walki i całej moskiewskiej gali na kwotę 2,4 mln dolarów.