Dziś wieczorem na gali w Rostocku (transmisja w Polsat Sport Extra i Polsat Sport) przed prawdopodobnie ostatnią mistrzowską szansą w zawodowej karierze stanie Enzo Maccarinelli (38-6, 30 KO). Rywalem Walijczyka będzie czempion WBA kategorii półciężkiej Jurgen Braehmer (42-2, 31 KO).

Obdarzony mocnym uderzeniem, ale i niezbyt odporny na ciosy, "Big Mac" w latach 2006-2007 czterokrotnie bronił pasa WBO kategorii junior ciężkiej, jednak po porażce w unifikacyjnym boju z Davidem  Hayem akcje Maccarinelliego zaczęły systematycznie spadać. Bokser ze Swansea przegrywał przed czasem kolejno z Olą Afolabim, Denisem Lebiediewem, Alexandrem Frenklem i Ovilem McKenziem.

Maccarinelli przed konfrontacją z Braehmerem zdaje sobie sprawę, że w przypadku przegranej, nie wróci już do wielkiego boksu. Wyspiarz zapowiada jednak wielką wiktorię. 

- Zabiorę ten tytuł do Walii. Ekipa Breahmera zrobiła wielki błąd, wybierają mnie na przeciwnika. Biję dużo mocniej niż on - odgraża się "Big Mac", dodając: - Jestem gotów dopisać szczęśliwe zakończenie do mojej bokserskiej historii!