Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Podczas sobotniej gali w Las Vegas utalentowany Jermall Charlo (17-0, 13 KO) ma stoczyć pierwszą w karierze walkę mistrzowską, krzyżując rękawice z czempionem IBF wagi junior średniej Carlosem Moliną (22-5-2, 6 KO). Pojedynek stoi jednak na razie pod znakiem zapytania, bo Molina w związku w problemami z prawem z przeszłości został aresztowany.

Niepokonany na zawodowych ringach Charlo zapewnia jednak, że kłopoty rywala i niepewność związana z sobotnim występem nie będą miały wpływu na jego formę. - Oczywiście, chciałbym, aby doszło do tego pojedynku. Jeśli nie dojdzie, nie zdołam spełnić mojego celu. Wiem, że jestem gotowy, mój team jest gotowy, moje Houston też czeka, bym przywiózł mistrzowski pas - mówi 23-letni Amerykanin, dodając: -  Mam zamiar nadal trenować, myśląc, że wszystko będzie dobrze.

- Na pewno będę bardzo, bardzo rozczarowany, jeśli walka się nie odbędzie. Kiedy pierwszy raz usłyszałem, że coś się dzieje z Moliną, sądziłem, że ktoś ze mną pogrywa tuż przed tak ważną walką. To jednak nie był żart. Jeśli nie dojdzie do walki, po prostu będę jeszcze ciężej trenował - zapewnia Charlo.

Co ciekawe Jermall Charlo, bez względu na to, czy jutro wyjdzie między liny, ma podobno zainkasować zapisane w kontrakcie 100 tysięcy dolarów. Według najnowszych informacji Molina ma opuścić areszt najpóźniej do godz. 16.00 czasu miejscowego w Nevadzie. Godzinę wcześniej rozpocznie się ceremonia ważenia przed galą w Las Vegas.

Molina czy Charlo? Typuj w Lidze Bokserskich Ekspertów >>