Wasyl Łomaczenko (1-1, 1 KO) nie zdołał przejść do historii jako pięściarz, który w drugiej zawodowej walce zdobył tytuł mistrza świata. Ukraiński złoty medalista olimpijski z Pekinu i Londynu przegrał w pojedynku o pas WBO kategorii piórkowej z Orlando Salido (41-12-2, 28 KO).

Nie jest jednak wykluczone, że Łomaczenko niebawem otrzyma kolejną mistrzowską szansę, bo tytuł o który boksował w sobotę, został dzień wcześniej odebrany Salido - zbyt ciężkiemu na ceremonii ważenia.

Zestawienia Łomaczenki z innym pięściarzem w pojedynku o trofeum World Boxing Organization zainteresowany jest promotor Ukraińca Bob Arum, który uważa, że jego podopieczny przegrał nie ze względu na brak profesjonalnego doświadczenia, a przede wszystkim przez złą pracę arbitra ringowego. - Sędzia był fatalny, nie przypominam sobie, by jakiemuś zawodnikowi upiekło się tyle ciosów poniżej pasa [co Salido] - stwierdził Arum w rozmowie z portalem Boxingscene.com, dodając, że sam punktował walkę 115-113 dla Łomaczenki.