Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Garcia Matthysse

W czwartek w Las Vegas odbyła się konferencja prasowa z udziałem zawodników undercardu sobotniej gali "The One". Głównymi jej aktorami mieli być Danny Garcia (26-0, 16 KO) i Lucas Matthysse (34-2, 32 KO), jednak podobnie jak przed dwoma dniami przy okazji "MGM Grand Arrival" gwiazdą imprezy okazał się ojciec i trener czempiona WBA i WBC wagi junior półśredniej - szalony Angel Garcia, który gorączkowo przemawiał przez blisko 9 minut.

- Ludzie wciąż nie doceniają mistrza świata! - grzmiał Garcia senior oburzony, że jego syn skazywany jest przez większość kibiców na porażkę. - W sobotę każdy będzie chciał być "Argentino Valentino", wszyscy wyskoczą z flagami Argentyny. Oni zapominają, gdzie mieszkają. W USA! Danny to amerykański pięściarz. Reprezentuje USA. Ma latynoskie korzenie, ale urodził się w Ameryce. Ludzie nie okazują szacunku Amerykaninowi. Ten kraj płaci wam zapomogi i gdy przychodzi czek, to go przyjmujecie, nie? Wtedy chcecie być "Americanito". Ale jak przyjeżdżają tu ci goście zza morza z 32 anonimami w rekordzie... On walczył z 32 facetami, których powinien znokautować. Danny walczył z 26, z którymi miał przegrać!

- Sobotnia noc będzie taka sama jak 26 poprzednich. Bez porażki. Jesli on myśli, że może sobie przyjechać do Ameryki i tak po prostu zabrać tytuł do Argentyny, gdzie nie powinien się znaleźć, bo należy do USA.... Jeśli myśli, że załatwi Danny'ego dwoma strzałami, czeka go długa noc! - przekonywał kontrowersyjny trener.

- Vegas, wy nic nie wiecie! Ja wiem wszystko! Ja wiem wszystko!!! Jego narożnik gówno wie, on gówno wie, jego menadżer gówno wie. Ja wiem wszystko! - krzyczał do mikrofonu Garcia. - Przysięgam, że w sobotnią noc nie będę się wycofywał ze swoich słów. Jeśli będzie inaczej, odetnę sobie głowę!

Garcia czy Matthysse? Typuj w Lidze Bokserskich Ekspertów ringpolska.pl >>