Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Legendarny Don King nie przestaje zaskakiwać. Po tym jak wygrał niedawno przetarg na walkę Lebiedev-Jones, Amerykanie zacierali ręce na kolejną świetną galę na swym terenie. Okazało się jednak, że walka odbędzie się w Moskwie. Skąd taki krok? Jak przekonuje promotor, swój udział w podjęciu owej decyzji miał... sam Władimir Putin.

- Poprosili mnie, więc nie mogłem odmówić mym rosyjskim przyjaciołom. Poza tym bardzo chciałbym spotkać się z Władimirem Putinem. Marzę o tym spotkaniu. Jest świetnym prezydentem, robi wiele dla swego ludu. Chętnie zostanę jego promotorem. Doświadczenie w końcu mam: pomagałem przecież George'owi W. Bushowi- tradycyjnie zaskakuje swymi deklaracjami King.