Freddie Roach, trener Rusłana Prowodnikowa (22-2, 15 KO) nie zgadza się z werdyktem sędziowskim przyznającym jednogłośną punktową wygraną Timowi Bradleyowi (30-0, 12 KO) nad jego pięściarzem. Zdaniem amerykańskiego szkoleniowca sędziowie w dwóch pierwszych rundach skrzywdzili Rosjanina.
- Rusłan rzucił na deski Bradleya w pierwszej rundzie, druga była to jednostronna, że nawet bez nokdaunów sędziowie powinni ją wypunktować 10-8. Bradley miał szczęście z punktacją z Pacquiao, teraz było tak samo - stwierdził Roach.
- Szkoda mi wysiłku jaki Rusłan włożył w te przygotowania, bo zasłużył, aby zejść dzisiaj z ringu jako mistrz świata. On płakał w szatni po walce, emocje były ogromne - podsumował szkoleniowiec, który opiekuje się także m.in. Mannym Pacquiao.