Uznawany jeszcze do niedawna za jednego z najlepiej zapowiadających się pięściarzy młodego pokolenia za Oceanem Omar Henry (12-0-1, 9 KO) przegrał walkę z chorobą nowotworową i zmarł w piątek nad ranem czasu amerykańskiego. Pięściarz miał zaledwie 25 lat.

Henry ostatni zawodowy pojedynek stoczył w czerwcu ubiegłego roku. Amerykanin miał trzy miesiące później walczyć z Ishe Smithem, jednak testy medyczne przeprowadzone przed walką wykryły u pięściarza nowotwór. W czasie profesjonalnej kariery Henry związany był ze stajniami Top Rank i Donem Kingiem.