Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

RampageQuinton "Rampage" Jackson, jeden z najmocniej bijących zawodników MMA, gwiazda UFC kończy przygodę z MMA podczas najbliższego weekendu, gali UFC w Chicago. "Rampage", który spróbował także swoich sił jako aktor filmu akcji w produkcji "A-Team" ma już następny cel - zawodowy boks, jeśli się wszystko ułoży po jego myśli.

Jackson ma na swoim koncie 14 nokautów w UFC oraz PRIDE, jest liderem w UFC wśród ciężkich w liczbie trafionych mocnych ciosów (968), nigdy nie doznał nokautu w UFC i jest utożsamiany jako ktoś, kto potrafi kończyć walkę jednym ciosem. Ale nie lubi pytań, że przenosiny z MMA do boksu mogą być trudniejsze niż mu się wydaje.

- Dlaczego uważasz, że to będzie takie trudne? Potrzebuję około sześciu miesięcy by sie przestawić tylko na boks. Najwyżej roku na wyjście na ring przeciwko dobrym pięściarzom. Ja zawsze walczyłem dla publiczności, lubię spektakularne zakończenia, więc będę się  podobał. Traktuj moje słowa naprawdę poważnie. Teraz nie ma już nikogo kto budzi zainteresowanie, nie ma już  Mike Tysona czy Evandera Holyfielda. Tak naprawdę nie ma kogo oglądać, a ja dałbym publice tego, co oczekuje, a przy okazji zaczął zarabiać takie pieniądze, jakue zarabiają pięściarze. Mnie interesuje boks tylko jak walczą Mayweather albo Pacquaio. Bo jest ktoś jeszcze?” - odparł "Rampage", kiedy podczas treningu w Chicago nie za bardzo chciałem uwierzyć, że ma zamiar spróbować sił jako pięściarz.

Jak do tej pory, wstępne zainteresowanie zajęciem się karierą Jacksona wyraził Richard Schaeffer z Golden Boy Promotions, ale wypadałoby, by obaj panowie usiedli najpierw do stołu i pogadali o pieniądzach. Bijąc się w Ultimate Fighting Championship, Quentin zarobił ponad 15 milionów dolarów - szanse, że zarobi choćby cząstkę tej sumy wychodząc na ring są prawie żadne.