Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

PriceSporo się działo - i dziać będzie w ciągu nadchodzących dni - na pięściarskich ringach, więc czas na kolejną edycję przeglądu tego wszystkiego, o czym mówi  się w kuluarach tego sportu.

David Price chce Thompsona. Thompson o tym nie wie. David Price, który zaliczył stosunkowo łatwe - choć dawał się trafiać Matowi Skeltonowi - zwycięstwo nad swoim rywalem z Wysp Brytyjskich, chce następną walkę stoczyć w USA. Jak pamiętamy, Price miał już plany występowania na gali z udziałem Mariusza Wacha w Atalntic City, ale skończyło się tylko na planach. Tym razem ma już upatrzonego rywala - Tony Thompsona, znokautowanego w lipcu tego roku przez Władymira Kliczkę. Problem w tym, że nikt z ekipy Price'a nie poinformował o tym jego managera, choć sam pięściarz podobno nie ma problemu, by sprawdzić umiejętności Brytyjczyka. Nie wiadomo zresztą, jak potoczy się dalsza współpraca Barry Hunter, który jest jednocześnie trenerem i managerem Thompsona, bo jak Hunter sam przyznaje, był bardzo zawiedziony występem swojego pięściarza przeciwko młodszemu Kliczko. - Muszę Tony'ego przez kilka tygodni pooglądać na sali treningowej, żeby się przekonać, czy jeszcze chce mu się walczyć - powiedział Hunter.

Kilka pojedynków, które są we wstępnej fazie negocjacji. Lamont Peterson kontra Kendall Holt, w obronie pasa IBF Petersona w kategorii do 140 funtów. Najprawdopodobniej w Waszyngtonie, pod koniec stycznia 2013 roku; Victor Ortiz - Paulie Malignaggi, najprawdopodobniej w Barclays Center na przełomie marca/kwietnia. Już oficjalnie, podczas trwającego obecnie kongresu WBC w Cancun, podano, iż Sergio Martinez zmierzy się z Martine Murrayem, w Buenos Aires, 27 kwietnia. Data została potwierdzona przez HBO.

Marquez: "Robimy testy razem z Manny i   nie ma problemu". Tydzień temu Freddie Roach zasugerował, że najbliższy rywal jego pięściarza Manny Pacquiao czyli Juan Manuel Marquez, wspomaga się niedozwolonymi środkami. - Jeśli jego ciało jest naturalne, to pocałuję go w du… - powiedział mało dyplomatycznie trener z Bokserskiej Galerii Sław. Jednym z powodów takiej opinii był fakt, że Marquezem zajmuje się Angel Hernandez, kiedyś znany pod nazwiskiem Angel Heredia. Właśnie jako Heredia, obecny trener Marqueza najpierw dostarczał zabronione specyfiki takim sławom lekkoatletyki jak mistrzowie świata Marion Jones i Tim Montgomery, a później zeznawał przeciwko nim jako świadek prokuratury.

- Przed ostatnią naszą walką, było wiele oskarżeń pod adresem Pacquaio, ale nie zwracaliśmy na nie uwagi. Teraz nagle to my jesteśmy atakowani. Nie ma problemu - robimy testy krwi, już teraz. Ale obaj, jednocześnie, bo reguły muszą być równe dla wszystkich - powiedział Marquez. Według Hernandeza, który zastanawia się, czy nie podać do sądu Roacha (raczej wątpliwe), od tej walki każdy pięściarz, z którym będzie pracował, będzie poddawany regularnym testom zgodnym z zaleceniami WADA (Światowa Agencja Antydopingowa).

Austin Trout: "Od trzeciej rundy wiedziałem, że wygram". Austin Trout, który na liście najlepszych bez podziału na kategorie wagowe Chrisa Mannixa ze "Sports Illustrated" zadebiutował na trzynastym miejscu, wyrzucając z zestawienia Miguela Cotto, powiedział, że już od trzeciej rundy wiedział, że wygra z Portorykańczykiem. - Po moich ciosach zaczynał skakać na palcach, a to zupełnie nie Cotto - powiedział Trout. - Zauważyłem, że tak samo robił w walce z Pacquiao, kiedy Manny go zranił.

Trout jest również zdania, że nie dojdzie do oczekiwanej przez kibiców walki z Canelo Alvarezem. - Jego ludzie (Golden Boy Promotions) nie chcą ze mną mieć nic wspólnego, ale prędzej czy później, nie będą mieli wyboru - powiedział mistrz świata w kategorii do 154 funtów. Ostatnią walkę Cotto - Trout oglądała na Showtime rekordowa liczba 1,4 mln kibiców. To najlepsza oglądalność kodowanego kanału TV (nie mylić z PPV) pokazującego  boks od 2004 roku.