Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Genadij Gołowkin- Styl Proksy nie był dla mnie trudny, najbardziej zadanie utrudniały mi nerwy. Stresowałem się trochę debiutem przed amerykańską publicznością - mówi mistrz świata WBA wagi średniej Genadij Gołowkin (24-0, 21 KO) o wczorajszym zwycięstwie nad Grzegorzem Proksą (28-2, 21 KO). Kazach pokonał Polaka przez techniczny nokaut w piątej rundzie.

- W drugiej rundzie wyczułem już go całkowicie i kontrolowałem walkę. Jego ciosy nie były mocne. To dobry pięściarz, jest szybki, ale jego uderzenia nie robiły na mnie wrażenia. Cieszę się, że udało mi się wygrać z takim rywalem - opowiada Gołowkin.

- Teraz chciałbym unifikować tytuły z jeszcze lepszymi rywalami. Ponowna organizacja walki z Dmitrijem Pirogiem raczej mnie nie interesuje, to byłby krok w tył. Mam nadzieję, że w grudniu stoczę jeszcze jedną walkę - kończy Kazach.

- Po walce podszedł do mnie Barry Hearn, promotor Proksy i powiedział, że podbródkowe, które trafiały Gołowkina położyłyby na deski prawie każdego pięściarza na świecie. To nie jest tak, że Proksa nie ma ciosu. Po prostu taka siła nie robi wrażenia na Genadiju - opowiadał z kolei promujący Kazacha Tom Loeffler.

- Cieszymy się, że Genadij spełnił oczekiwania i mamy nadzieję, że najlepsi zawodnicy w tej kategorii nie będą go teraz unikać - zakończył Loeffler.