Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Pacquiao BradleyNie tylko amerykańskie media, ale także zdecydowana większość czołowych pięściarzy za Oceanem wyraziła swoje niezadowolenie z werdyktu sędziowskiego, dzięki któremu Timothy Bradley (29-0, 12 KO) stał się pierwszym od siedmiu lat pogromcą Manny'ego Pacquiao (54-4-2, 38 KO). Były mistrz świata sześciu kategorii wagowych Oscar De La Hoya stwierdził, że widząc ogłaszanie werdyktu przypomniała mu się kontrowersyjna przegrana punktowa z Felixem Trinidadem. Organizatorem tamtej gali również była stajnia Top Rank.

- Miałem przed oczami walkę z Trinidadem, to niesamowite oszustwo. Bradley powinien wziąć ten pas i oddać go Pacquiao. On doskonale wie, że nie wygrał tej walki - grzmiał "Złoty Chłopiec".

- Wygrał Amerykanin, ale to nie jest dobre dla boksu w żadnym regionie świata. Ten wynik powinni anulować, takie rzeczy nie mogą się zdarzać - mówił z kolei mistrz świata dwóch kategorii Abner Mares.

- Jestem wściekły. Pacquiao zrobił w ostatnich latach dla boksu bardzo dużo, on dokonywał niezwykłych rzeczy, a teraz robią mu coś takiego? - pytał retorycznie po walce boksujący w kategorii średniej Peter Quillin.