Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

W głównej walce wieczoru gali w Goeppingen, Aleksander Aleksiejew (23-2-1, 20 KO) dosyć niespodziewanie tylko zremisował z 42-letnim Firatem Arslanem (32-5-2, 21 KO). Po dwunastu wyrównanych rundach sędziowie punktowali 116-113 na korzyść Aleksiejewa, oraz dwukrotnie 114-114.

Przez większą część pojedynku Rosjanin nie mógł znaleźć pomysłu na bardzo dobrze dysponowanego tego dnia rywala. Podopieczny Fritza Sdunka nie radził sobie zbyt dobrze zarówno w walce na dystans jak i w półdystansie. Jego prawe proste, bite schematycznie i w zbyt jednostajnym tempie były skutecznie wyłapywane przez szczelnie zasłoniętego przeciwnika. Z kolei w półdystansie lepsze wrażenie sprawiał posiadający tureckie korzenie Arslan. Jego mocne, krótkie ciosy podbródkowe i sierpowe (zwłaszcza na tułów) były wyraźniejsze i wyrządzały większą szkodę oponentowi niż chaotyczne szarże Aleksiejewa. W końcówce walki Arslan opadł nieco z sił, przez co oddał inicjatywę młodszemu o kilkanaście lat Rosjaninowi. To właśnie dzięki zwycięstwu w ostatnich rundach, Aleksiejew zdołał z wielkim trudem obronić należący do niego pas mistrza Europy w wadze cruiser.