Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Kell Brook (27-0, 18 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Matthew Hattona (42-6-2, 16 KO). Po dwunastu rundach sędziowie punktowali: 118-109, 118-109 i 119-107,

Młodszy z Brytyjczyków od samego początku walki kontrolował przebieg wydarzeń w ringu dobrze operując lewym prostym, którym trzymał rywala na dystans i co jakiś czas trafiał mocnym ciosem z prawej ręki. Hatton już po pierwszej odsłonie, w wyniku licznych celnych ciosów prostych, schodził na przerwę z rozbitym nosem.

Od trzeciej rundy Brook czując swoją przewagę starał się nieco podkręcić tempo i walczył odważniej. Bardziej otwarta walka pozwoliła Hattonowi na zaprezentowanie kilka udanych pojedynczych akcji, ale to cały czas Brook miał przewagę.

W piątym starciu Hatton był zamroczony i po raz pierwszy musiał się bronić przed nokautem. Także w szóstej rundzie przewaga Brooka była bardzo wyraźna, a jego ciosy kilkakrotnie wstrząsnęły rywalem. Po nieco bardziej wyrównanej odsłonie siódmej, w starciu ósmym Brook ponownie trafił bardzo mocnym prawym sierpowym, a jego przeciwnik musiał ratować się klinczami. Hatton wylądował na deskach na początku dziewiątego starcia, kiedy został skontrowany bardzo ładnym lewym sierpowym, który jednak nie zrobił mu większej krzywdy.

W ostatnich odsłonach, głównie dzięki staraniom Hattona, walka była zdecydowanie mniej efektowna i przeważały w niej klincze. Na początku rundy dziesiątej niespodziewanie to Hatton trafił mocnym lewym sierpowym, ale cios ten nie doszedł czysto celu. W starciu jedenastym i dwunastym starszy z Brytyjczyków skupił się już głównie na dotrwaniu do ostatniego gongu, co mu się udało, ale niestety z dużą stratą dla widowiska.