Dereck Chisora (15-3, 9 KO) jest jednym z zaledwie czterech pięściarzy, których Witalij Kliczko nie potrafił pokonać przed czasem. Brytyjczyk twierdzi, że ciosy Ukraińca nie zrobiły na nim żadnego wrażenia, a starszy z braci Kliczko nie bije mocniej niż Tyson Fury.

- Obaj nie potrafią mocno uderzyć. Siła ciosu Kliczko to bardziej legenda niż rzeczywistość. Ludzie boją się go i dlatego wmawiają sobie, że te ciosy są tak mocne. Ja pokazałem serce, nie okazałem mu strachu i jego uderzenia nie robiły na mnie żadnego wrażenia. On nie bił mocniej niż Tyson Fury. Obaj z resztą nie mają się czym pochwalić w tej kategorii - powiedział Chisora w trakcie swojej wizyty w Warszawie.

- Raz w trakcie mojej kariery przyjąłem naprawdę mocny cios. Darren Morgan podczas mojej trzeciej zawodowej walki uderzył mnie tak mocno, że poleciały mi łzy. Żaden inny pięściarz nie potrafił mnie tak trafić. Mój styl jest ciężki dla rywali. Znam tylko jeden sposób walki: iść do przodu - opowiadał "Del Boy", który do czasu przesłuchania przed brytyjską komisją boksu zdecydował się nie opowiadać na temat kontrowersji wokół walki ze starszym z braci Kliczko.

- Nie zamierzam teraz walczyć z komisjami, mam ludzi, którzy walczą o moje dobro. Ja walczę tylko jeśli zobaczę pieniądze. Bez pieniędzy nie ma sensu walczyć, narażasz tylko niepotrzebnie zdrowie. Prawdopodobnie zostanę zawieszony na kilka miesięcy, ale czemu ludzie mieliby nie chcieć zobaczyć mojej walki np. za pół roku, jak minie moja kara? Dalej będę tym samym pięściarzem, jestem jeszcze młody - zakończył Chisora.