Ostateczna decyzje o tym, kto będzie kolejnym rywalem Manny'ego Pacquiao (54-3-2, 38 KO) zapadnie dopiero w przyszłym tygodniu, ale wszystko wskazuje na to, że będzie nim Timothy Bradley (28-0, 12 KO).

Miguel Cotto, z którym chciał walczyć Filipińczyk, powiedział że nie jest w stanie osiągnąć limitu kategorii półśredniej, a Juana Manuel Marquez i Lamont Peterson prawdopodobnie zmierzą się w bezpośrednim pojedynku. 

- Naszym pierwszym wyborem na rywala Pacquiao był Cotto, ale on powiedział, że nie jest w stanie zrobić limitu kategorii półśredniej - mówi Arum. - Wygląda też na to, że dwaj pozostali kandydaci do walki z Mannym, czyli Marquez i Peterson zmierzą się między sobą. W takim układzie pozostaje nam tylko Tim Bradley. Ostateczną decyzję ogłosimy jednak w następnym tygodniu, prawdopodobnie we wtorek.