Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


W 2006 roku Bernard Hopkins (52-5-2, 32 KO) po jednostronnym pojedynku pokonał wysoko na punkty Antonio Tarvera (29-6, 20 KO). "Magic Man" tłumaczył później swoją porażkę zatruciem pokarmowym.

Obydwaj pięściarz powrócili ostatnio do wojny na słowa za pośrednictwem Twittera.

- Byłem pewien, że on już więcej ze mną nie zawalczy. Tamtą walkę przegrałem dlatego, że byłem zatruty i już pewnie nie będę miał szansy, żeby to udowodnić. Od czasu naszego pojedynku dwukrotnie zostałem mistrzem świata i przegrałem tylko z jednym pięściarzem, który z pewnością skopałby tyłek Hopkinsowi. Czemu miałbym walczyć z facetem, który nie sprowadziłby nawet much na piknik. Najgorsze wyniki w historii PPV są jego udziałem - napisał Tarver. - Udzielaj wywiadów, ale mojego nazwiska nawet nie wypowiadaj. Jestem mistrzem w kategorii junior ciężkiej i dopóki nie nabierzesz trochę masy to siedź cicho. Nazywasz się mistrzem kategorii półciężkiej. Zmierz się z Dawsonem, żeby odzyskać swoją wiarygodność

Na odpowiedź Hopkinsa nie trzeba było długo czekać - Znowu to samo. Przestań robić wymówki. Jesteś profesjonalistą, podpisałeś kontrakt, a ja skopałem ci tyłek. Gadasz bzdury. Zatrułeś się bo ja cię pobiłem - odpowiada Hopkins. - Walczyłeś z Dawsonem w hali na 1200 widzów i sprzedałeś 100 biletów. Jesteś dla mnie nikim.