Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Andre Ward (25-0, 13 KO) zapowiedział, że swój kolejny pojedynek na zawodowych ringach stoczy prawdopodobnie w kwietniu lub w maju. Amerykanin chciałby wystąpić w rodzinnym Oakland lub w Las Vegas.

Ward po raz kolejny powtórzył, że jego zdaniem Lucian Bute (30-0, 24 KO) nie zasługuje na walkę z nim. Nie wyklucza natomiast pojedynku rewanżowego z Mikkelem Kesslerem (44-2, 33 KO) ani przejście do kategorii półcięzkiej.

- Moja żona jest w trzecim miesiącu ciąży. Wydaje mi się, że uda się nam wcisnąć jeszcze jeden pojedynek przed narodzinami dziecka. Chciałbym stoczyć kolejną walkę w kwietniu lub w maju w Oakland bądź w Las Vegas - mówi Ward. - Ludziom wydawało się, że jak tylko wygram turniej to od razu wybiorę się do Kanady, żeby zawalczyć z Bute. Naszym zdaniem on nie zasługuje na ten pojedynek. Powinien najpierw pokonać jakiegoś pięściarza z najwyższej półki, najlepiej dwóch. Słyszałem, że Andre Dirrell chce się z nim zmierzyć. Myślę, że to byłaby świetna walka. Froch też miałby z nim spore szansę. Bierzemy go jednak cały czas pod uwagę. Prawdopodobną opcją jest Mikkel Kessler. Możliwe jest też przejście do kategorii półciężkiej.