Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Roy Jones Junior- Roy wciąż był szybki i silny, ale ani razu nie czułem się zamroczony - powiedział Max Alexander (14-6-2, 2 KO) po wczorajszej punktowej porażce z Royem Jonesem Jr (55-8, 40 KO). Dla byłego mistrza świata w czterech kategoriach wagowych była to pierwsza profesjonalna wygrana od sierpnia 2009 roku.

- On walczył bardzo mądrze, ale ciągle próbowałem wygrać. Jones myślał, że położę się w ringu i oddam walkę. Mogłem dać z siebie trochę więcej. Żałuję, że to nie był pojedynek 12-rundowy, bo w końcówce znokautowałbym go. On słabł z każdą rundą - zakończył Alexander.

- Stoczyłem tę walkę, żeby sprawdzić swój organizm. Musiałem upewnić się, że moje serce wciąż chce to robić i odpowiedź była pozytywna. Trenowałem też tak ciężko jak powinienem. W ringu nie marnowałem energii na niepotrzebne ruchy, walczyłem ekonomicznie i skutecznie - skomentował z kolei Roy Jones Jr, który może być kolejnym rywalem mistrza świata WBC wagi junior ciężkiej Krzysztofa Włodarczyka.