Artur Szpilka zakończył sparingi przed zaplanowaną na 20 lipca walką z Dereckiem Chisorą. "Szpilę" w ostatnich dniach sprawdzali Igor Szewadzucki oraz Erkan Teper.
W piątek sparing trwał cztery rundy – w pierwszej Szpilka walczył z Teperem, w trzech kolejnych z Szewadzuckim, byłym mistrzem Ukrainy w wadze superciężkiej. Potem sześć rund tarczowania z trenerem Romanem Anuczinem i na koniec rower stacjonarny.
- Praktycznie zniknąłem z mediów społecznościowych, które przejęła moja kobieta, a ja w głowie mam tylko Londyn i Chisorę. Co miałem powiedzieć to powiedziałem, potrzebny jest mi spokój poza ringiem i co najważniejsze w ringu. Koniec z gadaniem czego to ja między linami nie zrobię, koniec gadania o rywalu, o jego mocnych i słabych stronach, czas wyjść na ring i zrobić swoje - powiedział nam Szpilka.
"Szpila" wraz z trenerem Anuczinem wylatują do Londynu w poniedziałek. Na Wyspach pięściarza z Wieliczki przed sobotnim pojedynkiem czeka jeszcze trening medialny, finałowa konferencja prasowa oraz oficjalne ważenie. Chisora może prowokować Polaka.
- Potrzebny jest mi spokój i nie zamierzam się podpalać przed walką. Oczywiście nie dam sobie zrobić krzywdy, nie nadstawię potulnie drugiego policzka, ale tego typu historie nie są mi potrzebne - dodał Szpilka.
Pełna treść artykułu na Sport.tvp.pl >>