Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Dziś wieczorem PGE Narodowy w Warszawie będzie, po raz pierwszy, areną zmagań czołowych polskich pięściarzy zawodowych podczas pierwszej edycji "Narodowej Gali Boksu". Głównymi aktorami widowiska zostało dwóch "polskich tenorów" w wadze ciężkiej, czyli Izu Ugonoh i Artur Szpilka. Mistrzem ceremonii będzie najsłynniejszy ringowy konferansjer, Amerykanin Michael Buffer. Wbrew zapowiedziom nie wystąpi Mariusz Wach.

Rozsławiony na cały świat okrzyk Buffera "Let’s get ready to rumble" ("Przygotujcie się na grzmoty" - przyp. AG) po raz pierwszy wybrzmi w Polsce, na najbardziej reprezentacyjnej arenie sportowej w naszym kraju. 73-letni Amerykanin przyleciał do Warszawy z przystankiem w Wielkiej Brytanii, gdzie w minioną sobotę w Glasgow zapowiedział mecz w finale Pucharu Szkocji pomiędzy stołecznym zespołem Celtic i Motherwell (2-0). Po raz pierwszy pełnił rolę anonsera w naszym kraju na gali z walką wieczoru Tomasza Adamka z Witalijem Kliczką w 2011 roku we Wrocławiu.

Do tej pory żaden z polskich promotorów nie zdecydował się podjąć gigantycznego ryzyka finansowego i zorganizować widowiska na PGE Narodowym, a ślady przeciera sportowiec i showman z Częstochowy Marcin Najman. Jego partnerem biznesowym jest przedsiębiorca z Radomska Jarosław Dąbrowski i to właśnie inicjały ich nazwisk stoją za organizującą galę grupą ND Promotion.

Organizatorzy zdołali zakontraktować czołowych w kraju pięściarzy, na czele z przedstawicielami królewskiej kategorii wagowej, czyli Izu Ugonohem, Arturem Szpilką i Mariuszem Wachem. Faktem jest, że cała trójka wraca na ring po porażkach, ale to ciągle jedne z najgorętszych nazwisk w polskim boksie zawodowym.

Największą rangę zdaje się mieć pojedynek Ugonoha z Kameruńczykiem Fredem Kassim. Urodzony w Szczecinie, a wychowany na gdańskiej Żabiance Izu budzi zachwyt swoją elokwencją, wygląda jak rasowy gladiator, a boksersko ciągle stać go na wiele. Ostatni rywal Dominic Breazeale zaserwował Polakowi kilkanaście miesięcy temu dotkliwy nokaut, ale w tym starciu nasz rodak pokazał, że drzemie w nim spory potencjał.

Jeszcze większy ciężar gatunkowy będzie miało starcie Artura Szpilki z weteranem z Ameryki, 43-letnim Dominickiem Guinnem. Przeciwnik najlepsze lata ma już za sobą, ale niegdyś kreowany na przyszłego mistrza świata "Szpila" wraca na ring po najcięższym okresie w karierze, a prawdopodobnie także w życiu.

Poza walkami bokserskimi, w ringu PGE Narodowego pokażą się także specjaliści od K1 oraz mieszanych sztuk walki. "Narodową Galę Boksu", chóralnym odśpiewaniem hymnu narodowego, otworzy zespół pieśni i tańca "Śląsk", a później widowisko będą uatrakcyjniać Edyta Górniak, zespół Kombi oraz Liroy.

Pełna treść artykułu na Interia.pl >>