Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Artura Szpilki (20-1, 15 KO), najwyżej notowanego w światowych rankingach polskiego pięściarza wagi ciężkiej, nie zobaczymy już w tym roku na zawodowym ringu. W przyszłym jednak nasz zawodnik ma otrzymać rywali z górnej półki.

- Nie ma jeszcze żadnych konkretów, jeżeli chodzi o nazwiska. Pojawiało się wiele nazwisk i jedno z nich na pewno wchodzi w grę - powiedział Andrzej Wasilewski, współwłaściciel grupy Sferis KnockOut Promotions, w rozmowie z Eurosport.Onet.pl.

Szpilka kiedyś przedstawił swoją listę życzeń i wyglądała ona tak: Steve Cunningham, Chris Arreola, Charles Martin, Dominic Breazeale. Wiele wskazuje na to, że rywalem w styczniu na jednej z gal w USA może być ten pierwszy.

Teraz chcemy Artura wyprowadzić na nieco wyższy poziom. Przynajmniej taki mamy zamiar. Chcieliśmy najpierw, by zaaklimatyzował się w Stanach Zjednoczonych i stoczył dwie-trzy szybkie i łatwe walki, a teraz trzeba zrobić konkretne kroki. Dlatego kolejna walka ma być już z głośnym nazwiskiem - mówił Wasilewski.

- Filozofia jest taka, że ma boksować z zawodnikami, którzy są rozpoznawalni dla kibica amerykańskiego i dla tamtejszej telewizji. Po to, żeby wypracować sobie mocną pozycję wśród kibiców w USA i na tamtejszym runku medialnym - dodał współwłaściciel Sferis KnockOut Promotions.

O boksie czytaj także na Eurosport.onet.pl >>