Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Artur Szpilka (16-1, 12 KO) przegrał przez techniczny nokaut w dziesiątej rundzie z Bryantem Jenningsem (18-0, 10 KO) podczas gali w Nowym Jorku, ponosząc pierwszą porażkę w zawodowej karierze. Polak był liczony w szóstej i dziesiątej odsłonie. Do momentu przerwania walki wszyscy sędziowie punktowali 88-82 dla Amerykanina.

Pierwszą rundę obaj rozpoczęli ostrożnie, Szpilka zaatakował pierwszy, Jennings starał się zaznaczyć na swoją korzyść końcówkę rundy, ale to Polak pozostawił lepsze wrażenie. W drugim starciu pięściarze zdecydowali się na większe ryzyko, Jennings atakował seriami ciosów prostych, z kolei Szpilka polował głównie na mocne uederzenia z lewej ręki. Amerykanin kilka razy trafił kontrującym lewym sierpowym. Od trzeciego starcia "Szpila" zaczął walczyć na wstecznym biegu, boksował z kontrataku i dobrze proszując się na nogach trafiał regularnie lewą ręką. Jennings szedł do przodu, wyprowadzając przede wszystkim ciosy proste. Szpilka zbyt często pozostawał w półdystansie z opuszczonymi rękami, przyjmując niepotrzebne ciosy.

W końcówce piątej odsłony Polak ruszył mocno do przodu i kilkukrotnie upolował szczękę Amerykanina. Na początku szóstej rundy Szpilka dwukrotnie przyjmował uderzenia Jenningsa, będąc tyłem do lin i mając opuszczone ręce. Kilkadziesiąt sekund później Polak ponownie opuścił ręce przy linach, dał się trafić uderzeniem z lewej ręki na korpus i był liczony. Początek siódmej odsłony to huraganowy atak Jenningsa, który jednak nie przyniósł większych efektów. Amerykanin lepiej znosił trudy pojedynku, był pięściarzem aktywniejszym i szybszym w drugiej połowie walki. Jennings najskuteczniejszy był przyciskając Polaka do lin.

W ósmym starciu Szpilka utrzymywał pojedynek w środku ringu, przyjmował mniej ciosów, ale nie był w stanie niczym zaskoczyć rywala. Polak cały czas chciał ulokować na szczęce przeciwnika mocne uderzenie z lewej ręki, ale Amerykanin znakomicie unikał ataków "Szpili" balansem tułowia. W ostatnich dwóch rundach Szpilka wiedział, że potrzebuje wygranej przed czasem i zaczął w bardzo mocnym tempie, jednak szczelna garda Jenningsa nie przepuszczała zbyt wielu uderzeń. Na minutę przed końcem Szpilka zdecydował się postawić wszystko na jedną kartę, odsłonił się i został skontrowany potężnym lewym sierpowym, po którym osunął się na liny. Polak z dużym trudem podniósł się z desek, jednak nie był w stanie bronić się przed kolejnymi atakami rywala, co zmusiło sędziego ringowego do przerwania rywalizacji.