Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Strażnicy czekali na mnie, zapytali się czy to ja boksuję na HBO, a potem zaprosili mnie na bok. Przekreślili mi ważną do 2018 roku wizę i powiedzieli, że jest nieważna - opowiada w rozmowie z ringpolska.pl Artur Szpilka (16-0, 12 KO) o zajściu, które miało miejsce kilkanaście godzin temu na lotnisku w Chicago. Polskiemu pięściarzowi, który 25 stycznia na gali w Nowym Jorku ma zmierzyć się z Bryantem Jenningsem (17-0, 9 KO), odmówiono pobytu na terenie USA.

- Według nich moja wizja jest nieważna, powiedzieli, że potrzebuje waiver, żeby móc przebywać w USA. Zawsze pytano mnie na lotnisku za co siedziałem w więzieniu, odpowiadałem że za bójki i przechodziłem dalej. Teraz było inaczej, kazano mi wracać do Polski - relacjonuje "Szpila", który stoczył w ubiegłym roku dwie walki w Stanach Zjednoczonych.

- Siedzę aktualnie na lotnisku w Monachium, czekam na samolot do Warszawy i będę starał się załatwić tę sprawę. Jestem niesamowicie wkurw.... całą sytuacją, nie rozumiem o co chodzi, coś tu nie gra. Jestem zmęczony, wkurw...., ale mam nadzieję, że uda się wszystko załatwić na czas - kończy pięściarz z Wieliczki.