Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Artur Szpilka(16-0, 12 KO) od kilku dni żyje zaplanowaną na 25 stycznia walką z Bryantem Jenningsem (17-0, 9 KO) i zapowiada ringową egzekucję na niepokonanym Amerykaninie. Dużo spokojniej do sprawy podchodzi Andrzej Wasilewski. Promotor "Szpili" w rozmowie z Polsatsport.pl przyznał, że w jego opinii Szpilka na obecnym etapie kariery nie powinien jeszcze mierzyć się z takim rywalem jak Jennings.

- Przyznam, że ta walka jest za wcześnie co najmniej o pół rok - ocenił Wasilewski. - Natomiast sprawy się rozpędziły i poszły tak daleko, przez ambicję Artura, przez jego charyzmę, że w pewnym momencie stwierdziliśmy z Piotrem Wernerem - skoro aż tak się pcha, że nawet trener Łapin nie jest w stanie go powstrzymać, to niech boksuje. Jako jego promotorzy oczywiście musimy brać pod uwagę wariant negatywny, czyli porażkę naszego boksera. Zrobiliśmy rachunek sumienia. Artur faworytem dla nikogo z ekspertów nie będzie. I przez to będzie to dla kibiców większa gratka. Dostaną to, na co czekają, czyli wielkie emocje, nerwy i adrenalinę.

Szef KnockOut Promotions zaznaczył także, że choć negocjacje dotyczące pojedynku są bardzo zaawansowane, kontrakty nie zostały jeszcze podpisane.

Cała rozmowa z Andrzejem Wasilewskim na stronie Polsatsport.pl >>

http://www.youtube.com/watch?v=CXR5NWGrK1U