Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Artur SzpilkaJuż w sobotę na ring ponownie wyjdzie Artur Szpilka (14-0, 11 KO), którego rywalem będzie o 14 lat starszy Amerykanin Brian Minto (37-5, 24 KO). - Muszę wygrać, by wskoczyć do pierwszej "15" rankingu WBC. Wielu zawodników z czołówki światowej będzie wiedziało, że jest taki Szpilka, który tam powoli wchodzi - mówi w rozmowie z Polsat Sport pięściarz z Wieliczki.

- Obecnie jestem na obozie w Wiśle, treningi są już bardziej rekreacyjne. Odpoczywamy, nabieramy chęci do walki. Treningi były świetne, na szczęście obyło się bez żadnej kontuzji. Forma jest, chęci też. Nie mogę się już doczekać walki - mówi Szpilka.

Minto to bardzo doświadczony zawodnik. Wydaje się nieprawdopodobne, by powtórzyła się kuriozalna sytuacja z ostatniego pojedynku Szpilki, gdy 20 kwietnia w Rzeszowie Taras Bidenko zrezygnował z walki już po pierwszej rundzie. Ukrainiec doznał kontuzji kolana. Szpilka przepraszał za rywala kibiców.

Amerykanin ma koncie walki z takimi pięściarzami jak Marko Huck, Chris Arreola, Axel Schulz czy Vinny Maddalone. - To zawodnik, który umie boksować - zapewnia "Szpila". - Dwa razy ciężko znokautował Maddalone, który walczył z Tomaszem Adamkiem. Ma dobrą gardę, przypomina trochę stylem Mike'a Mollo. Idzie do przodu, bije sierpowe, tak więc na pewno będzie to bardzo dobry sprawdzian przed rewanżem z Mollo w Stanach.

Szpilka po raz drugi ma walczyć z Mollo niespełna dwa miesiące później, 16 sierpnia w Chicago na stadionie White Sox. W pierwszej walce znokautował Mollo w 6. rundzie ale sam też był na deskach, co spowodowało odwołanie jego pojedynku z Krzysztofem Zimnochem. Polak nie boi się tak krótkiej przerwy między dwoma walkami.

- Dla mnie każdy pojedynek to kolejne doświadczenie. Walka z Minto na pewno dużo mi da. Wygrany wchodzi do 15. rankingu WBC. Dla mnie to duży skok - z 26. miejsca. Wtedy będę się liczył w jednej z głównych federacji. Wielu zawodników z czołówki światowej będzie wiedziało, że jest taki Szpilka, który tam powoli wchodzi. Taki przeciwnik jak Minto jest mi potrzebny. Z każdym miesiącem, rokiem będę boksował z mocniejszymi rywalami. Już teraz można powiedzieć, że mam lepszych przeciwników niż na tym etapie kariery mieli Adamek, Gołota czy nawet Kliczko - podkreśla Szpilka.