Jest już pewne, że w tym roku nie dojdzie do wyczekiwanej przez polskich kibiców boksu walki Artura Szpilki (14-0, 11 KO) z Krzysztofem Zimnochem (15-0-1, 11 KO). Jeszcze do niedawna wydawało się, że pięściarze, o których styczniowej bójce na konferencji prasowej mówiła długo cała bokserska Polska, mogą zmierzyć się w listopadzie, jednak, jak zdradził w rozmowie z ringpolska.pl promotor Andrzej Wasilewski, termin ten nie jest już aktualny.

- Jak na chwilę obecną wygląda kwestia planowanej na Torwarze 29 listopada walki Szpilki z Zimnochem?
Andrzej Wasilewski: Niestety pojedynek ten nie odbędzie się w tym roku. Tomasz Babiloński, który rezerwował Torwar na tę walkę, będzie niebawem już cofał rezerwację. Bardzo żałujemy, że kibice na tę walkę będą musieli jeszcze poczekać, tym bardziej, że wszyscy chcieliśmy tej walki - chciał jej Artur, chciał jej Krzysiek, współpromujący go Tomek Babiloński, wreszcie chciałem jej ja, który promuję Szpilkę i razem z Tomkiem promuję Zimnocha. Reala są jednak takie, że decydujący głos należy do Polsatu, tak jak w USA należy do HBO czy Showtime.

- Ale Polsat chyba nie zrezygnował z tak atrakcyjnej walki?
Oczywiście, że nie. Pojedynek po prostu rozegrany zostanie w późniejszym terminie.

- Kiedy?
Ze słów pana Mariana Kmity szefującego Polsatowi Sport wynika, że na dzień dzisiejszy najbardziej prawdopodobne terminy to luty lub marzec. Walka Szpilka - Zimnoch wydaje się być aktualnie faworytem do miana głównego wydarzenia wieczoru kolejnej gali Polsat Boxing Night, która odbędzie się tym razem w Ergo Arenie.

http://www.youtube.com/watch?v=7QUsCGNZI-s