Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Fiodor Łapin- Artur dostał bardzo dobrego rywala. Zresztą sam mówi, że to pierwszy przeciwnik, którego tak naprawdę szanuje. Ze względu na jego umiejętności bokserskie. A to już naprawdę dużo - powiedział Fiodor Łapin, trener w grupie Ulrich KnockOut Promotions, w rozmowie z Eurosport.Onet.pl przed sobotnim starciem Artura Szpilki (13-0, 10 KO) z Tarasem Bidenką (28-5, 12 KO) na gali Wojak Boxing Night w Rzeszowie.

- Wydaje się, że Artur Szpilka w starciu z Tarasem Bidenką wskoczy na nieco wyższą półkę w wadze ciężkiej.
Rzeczywiście. Artur dostał bardzo dobrego rywala. Zresztą sam mówi, że to pierwszy przeciwnik, którego tak naprawdę szanuje. Ze względu na jego umiejętności bokserskie. A to już naprawdę dużo. Zresztą widać było na ważeniu, jak Artur się zachowuje wobec rywala. Wie, że będzie musiał się bardzo postarać w ringu, żeby wygrać tę walkę. I to mnie cieszy. W końcu rozmowy z Arturem zaczynają przynosić efekty.

- Co będzie największym atutem Bidenki?
To zawodnik, który boksował z różnymi pięściarzami i z wieloma sobie radził. Na pewno jego największym atutem jest doświadczenie. Doskonale wie, co to znaczy przeboksować 10-12 rund. A to ważne, bo wie, kiedy przychodzi kryzys i jak go przezwyciężyć. Co ważne, potrafi narzucić swój niewygodny styl walki. Lubi stanąć w miejscu, sklinczować, a do tego jest bardzo ciężki do trafienia. Przy okazji, naprawdę ma czym uderzyć. Dobra jest szczególnie jego lewa ręka.

- Czy Artur Szpilka zmienił się coś od lutowej walki z Mike'iem Mollo. Coś udało się u niego poprawić? Nad czymś szczególnie pracowaliście?
Trudno powiedzieć. To przypomina sytuacje z dzieckiem. Widzę go na co dzień i wydaje mi się, że rozwija. Ale takimi testami i egzaminami są dopiero walki. Pewnie w sobotę będzie można ocenić to, czy się rozwinął. Wiele zależy też jednak od przeciwnika. Z jednym udaje się boksować, inny nie daje za bardzo możliwości do pokazania umiejętności.

- Od niedawna pana podopieczny współpracuje z psychologiem. Czyj to był pomysł i jak ta współpraca się układa?
Od pewnego czasu ten pomysł chodził nam po głowie. Artur jednak nie dojrzał wcześniej do niego. Bez współpracy psychologa na tym etapie, po prostu nie da się pracować. Zasugerowałem zatem, by spróbować tego. Artur podchwycił w końcu ten pomysł. Pracują zatem ze sobą od niedawna. I na razie ciężko ocenić efekty. Dodam też, że to nie jest praca nad tym, co się dzieje poza ringiem. Tu chodzi o koncentrację Artura, o nastawienie do samej walki. Właśnie w tych elementach ma nam pomóc Darek Nowicki, z którym znam się od dłuższego czasu.

- Artur dostał bardzo dobrego rywala. Zresztą sam mówi, że to pierwszy przeciwnik, którego tak naprawdę szanuje. Ze względu na jego umiejętności bokserskie. A to już naprawdę dużo - powiedział Fiodor Łapin, trener w grupie Ulrich KnockOut Promotions, w rozmowie z Eurosport.Onet.pl przed sobotnim starciem Artura Szpilki z Tarasem Bidenką na gali Wojak Boxing Night w Rzeszowie.

Wydaje się, że Artur Szpilka w starciu z Tarasem Bidenką wskoczy na nieco wyższą półkę w wadze ciężkiej.

- Rzeczywiście. Artur dostał bardzo dobrego rywala. Zresztą sam mówi, że to pierwszy przeciwnik, którego tak naprawdę szanuje. Ze względu na jego umiejętności bokserskie. A to już naprawdę dużo. Zresztą widać było na ważeniu, jak Artur się zachowuje wobec rywala. Wie, że będzie musiał się bardzo postarać w ringu, żeby wygrać tę walkę. I to mnie cieszy. W końcu rozmowy z Arturem zaczynają przynosić efekty.

 Co będzie największym atutem Bidenki?

- To zawodnik, który boksował z różnymi pięściarzami i z wieloma sobie radził. Na pewno jego największym atutem jest doświadczenie. Doskonale wie, co to znaczy przeboksować 10-12 rund. A to ważne, bo wie, kiedy przychodzi kryzys i jak go przezwyciężyć. Co ważne, potrafi narzucić swój niewygodny styl walki. Lubi stanąć w miejscu, sklinczować, a do tego jest bardzo ciężki do trafienia. Przy okazji, naprawdę ma czym uderzyć. Dobra jest szczególnie jego lewa ręka.

Czy Artur Szpilka zmienił się coś od lutowej walki z Mike'iem Mollo. Coś udało się u niego poprawić? Nad czymś szczególnie pracowaliście?

- Trudno powiedzieć. To przypomina sytuacje z dzieckiem. Widzę go na co dzień i wydaje mi się, że rozwija. Ale takimi testami i egzaminami są dopiero walki. Pewnie w sobotę będzie można ocenić to, czy się rozwinął. Wiele zależy też jednak od przeciwnika. Z jednym udaje się boksować, inny nie daje za bardzo możliwości do pokazania umiejętności.

Od niedawna pana podopieczny współpracuje z psychologiem. Czyj to był pomysł i jak ta współpraca się układa?

- Od pewnego czasu ten pomysł chodził nam po głowie. Artur jednak nie dojrzał wcześniej do niego. Bez współpracy psychologa na tym etapie, po prostu nie da się pracować. Zasugerowałem zatem, by spróbować tego. Artur podchwycił w końcu ten pomysł. Pracują zatem ze sobą od niedawna. I na razie ciężko ocenić efekty. Dodam też, że to nie jest praca nad tym, co się dzieje poza ringiem. Tu chodzi o koncentrację Artura, o nastawienie do samej walki. Właśnie w tych elementach ma nam pomóc Darek Nowicki, z którym znam się od dłuższego czasu.- Artur dostał bardzo dobrego rywala. Zresztą sam mówi, że to pierwszy przeciwnik, którego tak naprawdę szanuje. Ze względu na jego umiejętności bokserskie. A to już naprawdę dużo - powiedział Fiodor Łapin, trener w grupie Ulrich KnockOut Promotions, w rozmowie z Eurosport.Onet.pl przed sobotnim starciem Artura Szpilki z Tarasem Bidenką na gali Wojak Boxing Night w Rzeszowie.

Wydaje się, że Artur Szpilka w starciu z Tarasem Bidenką wskoczy na nieco wyższą półkę w wadze ciężkiej.

- Rzeczywiście. Artur dostał bardzo dobrego rywala. Zresztą sam mówi, że to pierwszy przeciwnik, którego tak naprawdę szanuje. Ze względu na jego umiejętności bokserskie. A to już naprawdę dużo. Zresztą widać było na ważeniu, jak Artur się zachowuje wobec rywala. Wie, że będzie musiał się bardzo postarać w ringu, żeby wygrać tę walkę. I to mnie cieszy. W końcu rozmowy z Arturem zaczynają przynosić efekty.

 Co będzie największym atutem Bidenki?

- To zawodnik, który boksował z różnymi pięściarzami i z wieloma sobie radził. Na pewno jego największym atutem jest doświadczenie. Doskonale wie, co to znaczy przeboksować 10-12 rund. A to ważne, bo wie, kiedy przychodzi kryzys i jak go przezwyciężyć. Co ważne, potrafi narzucić swój niewygodny styl walki. Lubi stanąć w miejscu, sklinczować, a do tego jest bardzo ciężki do trafienia. Przy okazji, naprawdę ma czym uderzyć. Dobra jest szczególnie jego lewa ręka.

Czy Artur Szpilka zmienił się coś od lutowej walki z Mike'iem Mollo. Coś udało się u niego poprawić? Nad czymś szczególnie pracowaliście?

- Trudno powiedzieć. To przypomina sytuacje z dzieckiem. Widzę go na co dzień i wydaje mi się, że rozwija. Ale takimi testami i egzaminami są dopiero walki. Pewnie w sobotę będzie można ocenić to, czy się rozwinął. Wiele zależy też jednak od przeciwnika. Z jednym udaje się boksować, inny nie daje za bardzo możliwości do pokazania umiejętności.

Od niedawna pana podopieczny współpracuje z psychologiem. Czyj to był pomysł i jak ta współpraca się układa?

- Od pewnego czasu ten pomysł chodził nam po głowie. Artur jednak nie dojrzał wcześniej do niego. Bez współpracy psychologa na tym etapie, po prostu nie da się pracować. Zasugerowałem zatem, by spróbować tego. Artur podchwycił w końcu ten pomysł. Pracują zatem ze sobą od niedawna. I na razie ciężko ocenić efekty. Dodam też, że to nie jest praca nad tym, co się dzieje poza ringiem. Tu chodzi o koncentrację Artura, o nastawienie do samej walki. Właśnie w tych elementach ma nam pomóc Darek Nowicki, z którym znam się od dłuższego czasu.- Artur dostał bardzo dobrego rywala. Zresztą sam mówi, że to pierwszy przeciwnik, którego tak naprawdę szanuje. Ze względu na jego umiejętności bokserskie. A to już naprawdę dużo - powiedział Fiodor Łapin, trener w grupie Ulrich KnockOut Promotions, w rozmowie z Eurosport.Onet.pl przed sobotnim starciem Artura Szpilki z Tarasem Bidenką na gali Wojak Boxing Night w Rzeszowie.

Wydaje się, że Artur Szpilka w starciu z Tarasem Bidenką wskoczy na nieco wyższą półkę w wadze ciężkiej.

- Rzeczywiście. Artur dostał bardzo dobrego rywala. Zresztą sam mówi, że to pierwszy przeciwnik, którego tak naprawdę szanuje. Ze względu na jego umiejętności bokserskie. A to już naprawdę dużo. Zresztą widać było na ważeniu, jak Artur się zachowuje wobec rywala. Wie, że będzie musiał się bardzo postarać w ringu, żeby wygrać tę walkę. I to mnie cieszy. W końcu rozmowy z Arturem zaczynają przynosić efekty.

 Co będzie największym atutem Bidenki?

- To zawodnik, który boksował z różnymi pięściarzami i z wieloma sobie radził. Na pewno jego największym atutem jest doświadczenie. Doskonale wie, co to znaczy przeboksować 10-12 rund. A to ważne, bo wie, kiedy przychodzi kryzys i jak go przezwyciężyć. Co ważne, potrafi narzucić swój niewygodny styl walki. Lubi stanąć w miejscu, sklinczować, a do tego jest bardzo ciężki do trafienia. Przy okazji, naprawdę ma czym uderzyć. Dobra jest szczególnie jego lewa ręka.

Czy Artur Szpilka zmienił się coś od lutowej walki z Mike'iem Mollo. Coś udało się u niego poprawić? Nad czymś szczególnie pracowaliście?

- Trudno powiedzieć. To przypomina sytuacje z dzieckiem. Widzę go na co dzień i wydaje mi się, że rozwija. Ale takimi testami i egzaminami są dopiero walki. Pewnie w sobotę będzie można ocenić to, czy się rozwinął. Wiele zależy też jednak od przeciwnika. Z jednym udaje się boksować, inny nie daje za bardzo możliwości do pokazania umiejętności.

Od niedawna pana podopieczny współpracuje z psychologiem. Czyj to był pomysł i jak ta współpraca się układa?

- Od pewnego czasu ten pomysł chodził nam po głowie. Artur jednak nie dojrzał wcześniej do niego. Bez współpracy psychologa na tym etapie, po prostu nie da się pracować. Zasugerowałem zatem, by spróbować tego. Artur podchwycił w końcu ten pomysł. Pracują zatem ze sobą od niedawna. I na razie ciężko ocenić efekty. Dodam też, że to nie jest praca nad tym, co się dzieje poza ringiem. Tu chodzi o koncentrację Artura, o nastawienie do samej walki. Właśnie w tych elementach ma nam pomóc Darek Nowicki, z którym znam się od dłuższego czasu.