Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Szpilka ZimnochPrawdopodobnie jeszcze trzy walki stoczy w tym roku niepokonany Artur Szpilka (13-0, 10 KO). 23-letni Pięściarz grupy Ulrich KnockOut Promotions, który w najnowszym rankingu wagi ciężkiej federacji WBC klasyfikowany jest na 22. pozycji, na ring powróci 20 kwietnia podczas gali "Wojak Boxing Night" w Rzeszowie.

Wśród potencjalnych rywali "Szpili" wymieniani są byli przeciwnicy Tomasza Adamka - Nagy Aguilera i Travis Walker, jednak jak zaznacza promotor pięściarza Andrzej Wasilewski, propozycję sprawdzenia się z młodym Polakiem dostało jeszcze kilku innych bokserów z USA.

Cztery miesiące po rzeszowskiej gali Szpilkę czeka wyprawa do Chicago, gdzie 16 sierpnia na gali rozgrywanej na 12-tysięcznym stadionie baseballowej drużyny "White Sox" ma po raz drugi skrzyżować rękawice z Mikem Mollo (20-4-1, 12 KO), którego po emocjonującej walce znokautował w "Wietrznym Mieście" 1 lutego.

- W tamtym pojedynku przeważałem w prawie każdej rundzie, ale złapałem jeden mocny cios i wylądowałem na deskach, przez co walka stała się trochę nerwowa. Jestem już takim człowiekiem, który uczy się na własnych błędach i tamten pojedynek pokazał mi, co muszę poprawić w swoim boksie. W rewanżu Mollo nie będzie miał już wiele do powiedzenia - zapowiada pięściarz z Wieliczki.

Jeśli obydwa wcześniejsze występy Artura Szpilki zakończą się jego zwycięstwami, jesienią powinno dojść do wyczekiwanej przez kibiców konfrontacji "Szpili" z Krzysztofem Zimnochem (14-0-1, 11 KO). Szpilka, który wcześniej nie szczędził Zimnochowi (z wzajemnością) ostrych słów, przekonuje, że od tej pory nie będzie już więcej wypowiadał się na temat rywala z Białegostoku.

- Co zostało powiedziane, już powiedziałem i nie mam zamiaru go już promować swoją osobą. Jeśli dojdzie do tej walki, wszystko udowodnimy sobie w ringu, to jest jedyne miejsce, gdzie będziemy załatwiać sprawy między sobą, reszta mnie już nie obchodzi - zapewnia Szpilka.