Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Szpilka ZimnochWalka Andrzeja Gołoty z Przemysławem Saletą rozbudziła apetyty polskich kibiców na kolejne starcia pomiędzy pięściarzami znad Wisły. Na dziś w bokserskim światku są tylko dwie pary, które mogą wygenerować zainteresowanie: Artur Szpilka (13-0, 10 KO) - Krzysztof Zimnoch (14-0-1, 11 KO) i Krzysztof Włodarczyk (47-2-1, 33 KO) - Mateusz Masternak (29-0, 21 KO).

Numerem jeden w tym zestawieniu jest oczywiście starcie w kategorii ciężkiej, które urosło do megahitu, mimo że jeszcze trzy miesiące temu nikt by nie postawił złamanego grosza na to, że Szpilka - Zimnoch zainteresuje kogoś więcej poza wiernymi fanami boksu. Zimnoch w czerwcu miał walczyć z niedawnym rywalem "Szpili" - Mikem Mollo, ale ostatecznie z Amerykaninem zaboksuje po raz drugi Szpilka. Ich starcie ma być głównym daniem wieczoru bokserskiego, który ma się odbyć 16 sierpnia w Chicago na baseballowym stadionie Cellular Field. Galę na żywo pokaże stacja ESPN.

- Wszystko mamy dograne na 99 proc. Szefowie ESPN są zachwyceni pierwszą walką Mollo - Szpilka. Twierdzą, że Artur nie ma wprawdzie papierów na to, by zostać mistrzem świata, ale jego walki niosą ze sobą ogromny ładunek emocjonalny, który świetnie się sprzedaje. Nie zamierzam dyskutować z pierwszą częścią zdania, mam oczywiście inny pogląd, z drugą zgadzam się w całości - mówi Andrzej Wasilewski.

- Na pewno kogoś Zimnochowi znajdziemy. Realny termin starcia ze Szpilką to jesień, najpewniej październik lub listopad tego roku - zapowiada Wasilewski, któremu w sierpniu kończy się umowa z Zimnochem.

- To nie będzie miało znaczenia. Jeśli nie my, to na pewno Polsat zorganizuje ten pojedynek i to będzie PPV. Emocje wokół tego starcia są tak duże, że grzechem byłoby tego nie wykorzystać - dodaje Wasilewski.

Szef grupy KnockOut całkowicie wyklucza za to pojedynek promowanego przez niego mistrza świata WBC w wadze juniorciężkiej Krzysztofa Włodarczyka z mistrzem Europy Mateuszem Masternakiem. - Masternak jest nieelegancki. Udziela obraźliwych wywiadów na temat Krzyśka. Niech zatem boksuje sobie w Niemczech (promuje go grupa Sauerlanda). Dla nas nie jest partnerem - twardo mówi Wasilewski.

- Na dziś dla mnie najważniejszym zadaniem jest znalezienie wreszcie walki dla Krzyśka, która pozwoli mu zarobić duże pieniądze. Mamy trzy opcje. Pierwsza, w którą najmniej wierzę, to pojedynek z Francuzem Mormeckiem. Druga to starcia z legendarnym Royem Jonesem juniorem na... Jamajce, które chce sfinansować tamtejsze ministerstwo turystyki. Trzecia wydaje się najbardziej realna, ale też najtrudniejsza sportowo, to walka z Rosjaninem Rachimem Czakijewem (mistrz olimpijski z Pekinu) w Moskwie, a potem ewentualny rewanż w Warszawie, które sfinansowałby z kolei... prezydent Inguszetii Junus Jewkurow - wylicza Wasilewski.  {jcomments on}