Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

SzpilkaArtur Szpilka (13-0, 10 KO) powrócił na salę treningową po rozegranej 1 lutego walce z Mikem Mollo. Zwycięska potyczka z ambitnie boksującym Amerykaninem kosztowała "Szpilę" sporo zdrowia i jego obóz postanowił wycofać go z planowanego na tę sobotę pojedynku z Krzysztofem Zimnochem (13-0-1, 10 KO).

- Artur z Mollo był liczony, przyjął potężny cios w czwartej rundzie i niestety nie mogliśmy dopuścić do tego, aby trzy dni później wznowił sparingi do Zimnocha. Należał mu się odpoczynek od boksu. Każdy rozsądny trener postąpiłby tak samo - tłumaczy trener "Szpili" Fiodor Łapin

Szpilka ostatnie dni spędził wraz ze swoją dziewczyną Kamilą na słonecznej Teneryfie i jak przekonuje, wrócił do Polski głodny boksu. - Odbyłem już pierwsze lekkie treningi i muszę powiedzieć, że czułem się świeżo, dobrze mi zrobił ten odpoczynek. Mam nadzieję, że na gali 20 kwietnia dojdzie do mojej walki z Zimnochem. Wyjdziemy na ring i wszyscy się przekonają na własne oczy, kto jest lepszy - zapowiada 23-latek z Wieliczki.

Tymczasem Krzysztofa Zimnocha czeka w sobotę starcie z Damianem Trzcińskim (4-2, 2 KO), który na gali w gdańskiej ERGO Arenie zastąpi "Szpilę".