Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

SzpilkaChoć od odwołania walki Artura Szpilki (13-0, 10 KO) z Krzysztofem Zimnochem (13-0-1, 10 KO) minęło już kilka dni, dyrektor Polsatu Sport Marian Kmita najwyraźniej nadal nie może zapomnieć promotorom "Szpili", że po dramatycznym pojedynku z Mikem Mollo wycofali swojego zawodnika z planowanej na 23 lutego gali "Gołota vs Saleta" w Gdańsku. 

Szef sportu w Polsacie do sprawy wraca w swoim felietonie na łamach "Polska The Times". - Kiedy kontraktowano jego udział w gdańskiej gali, promotorzy Artura wiedzieli już, że trzy tygodnie wcześniej wystawią go do Mollo. Kiedy organizatorzy gdańskiego wieczoru zwracali uwagę na realne niebezpieczeństwo takiego kroku, zacni promotorzy Artura dawali słowo honoru, że żadnego kłopotu nie przewidują. Zaakceptowali finanse i polecieli do USA. Jak się cała sprawa skończyła, to wiadomo. Ponoć poturbowany Arturek (dwa razy zaliczył deski) przebadany na miejscu przez specjalistów otrzymał nakaz odpoczynku przez co najmniej cztery tygodnie. Promotorzy przysłali w związku z tym specjalne wyjaśnienie, w którym zgłaszają chęć doprowadzenia do walki z Zimnochem w drugiej połowie kwietnia, ale już na gali organizowanej przez siebie. I nic w tym dziwnego. Wszak stara to prawda, pecunia non olet - czytamy na stronach dziennika.

Cały felieton Mariana Kmity przeczytasz na polskatimes.pl >>