Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

SzpilkaPracowite tygodnie czekają Artura Szpilkę (12-0, 9 KO). Najpierw 1 lutego  w Chicago niepokonany ciężki zmierzy się z Mikem Mollo (20-3-1, 12 KO), a 22 dni później w Gdańsku skrzyżuje rękawice z Krzysztofem Zimnochem (13-0-1, 10 KO). "Szpili" w przygotowaniu formy na zbliżające się starty pomaga obecnie dwóch sparingpartnerów.

- Jest Robert Hawkins, który został już w tej chwili całkowicie przez Artura zdominowany i Ondrej Pala, który troszkę sprawia problemów Arturowi, bo boksuje zza sztywnejpodwójnej gardy, ma szywne ciosy proste. Artur z takim zawodnikiem jeszcze nie sparował, więc jest to dla niego cenne doświadczenie - opowiada w magazynie "Ring" Onet.pl promotor Szpilki Andrzej Wasilewski.

Zapytany o swoje odczucia na temat konfrontacji Szpilki z Mollo współwłaściciel KnockOut Promotions odpowiada: - Mollo jest bardzo nierówny. Widzieliśmy go w walkach, gdzie rzeczywiście był bardzo niebezpieczny jak z Bińkowskim czy momentami z Andrzejem Gołotą, był szybki i dynamiczny, ale z drugiej strony pamiętam jego walkę z Jameelem McClinem, w której obaj  nie wykazywali ochoty do boksowania, raczej chcieli żeby walka jak najszybciej się skończyła. Ciężko powiedzieć, co reprezentuje dziś Mike Mollo... Jest to waga ciężka, Mollo potrafi uderzyć, emocje będą duże.

W opinii Wasilewskiego bójka, do jakiej doszło niedawno na konferencji prasowej pomiędzy jego podopiecznym i Krzysztofem Zimnochem była niepotrzebnym incydentem i najlepiej byłoby się już skupić tylko na sportowym aspekcie lutowego pojedynku. - Myślę, że to się już nie powtórzy, to było coś, co wymknęło nam się spod kontroli, natomiast sama walka będzie ciekawa  - ocenia promotor, dodając:. - Wydaje się, że potencjał bokserski większy ma Artur, ale z drugiej strony Krzysztof Zimnoch był bardzo solidnym i bardzo doświadczonym pięściarzem amatorskim, ciekawie kontrującym.