Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

SzpilkaRok 2012 nie był do końca udany dla Artura Szpilki (12-0, 9 KO). Niepokonany ciężki KnockOut Promotions co prawda wzbogacił swój rekord o dwie wygrane przed czasem i do swojej "listy ofiar" dodał czterokrotnego pretendenta do tytułu mistrza świata Jameela McCline'a, jednak seria kontuzji sprawiła, że od czerwca nie stoczył żadnej walki. "Szpila" liczy, że w nadchodzących dwunastu miesiącach zdrowie będzie mu dopisywało, a jego kariera nabierze właściwego tempa.

- Jestem zdrowy i w 2013 rok ruszę ostro na pełnej, za przeproszeniem, ku***e (...) - stwierdził w swoim stylu Szpilka w rozmowie z portalem krakow.naszemiasto.pl. - Mam walczyć z takimi zawodnikami, żeby z kolei już w następnym nie zastanawiać się, czy będę bić się z tym albo tamtym. Chodzi o to, żebyśmy nie musieli z trenerem rozmyślać - brać tego czy innego przeciwnika, tylko być obowiązkowym nazwiskiem do pewnych walk. Wtedy pojedynki będę już musiał mieć organizowane. Z drugiej strony, wiadomo też, z kim mam ochotę zaboksować. Nie muszę tego mówić. Jeżeli w 2013 roku nie pojawią się kontuzje, to pod koniec szykują mi się rywale na takim poziomie jak na przykład Wilder.

Artur Szpilka na ring powróci najprawdopodobniej 23 lutego na gali "Gołota vs Saleta". Być może rywalem 24-latka z Wieliczki będzie Krzysztof Zimnoch (13-0-1, 10 KO).