Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- To prawda. Artur jest człowiekiem o bardzo dużych ambicjach i rzeczywiście zadzwonił do mnie, pytając czy w ogóle jest taka szansa - jeśli nie teraz, to za chwilę - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską, promotor Artura Szpilki (9-0, 7 KO), Andrzej Wasilewski.

Młody pięściarz grupy 12round Knockout Promotions nie tak dawno na łamach "Super Expressu" zadeklarował, iż chętnie stanąłby do walki z Brytyjczykiem Dereckiem Chisorą (15-3, 9 KO).

- Odpowiedziałem mu, że w tej chwili wydaje mi się to bardzo mało prawdopodobne z prostej przyczyny - nawet jeśli Dereck Chisora nie zostanie zawieszony lub zostanie zawieszony i wróci do boksu po kilku miesiącach przerwy, to będzie szukał bardziej medialnego rywala. Wszystko przez popularność, którą osiągnął po ostatniej walce z Witalijem Kliczko. I nie chodzi tu nawet o wszystkie rozróby, które dodały mu wymiaru medialnego, a przede wszystkim o dzielną postawę, jaką pokazał w walce z Ukraińcem. To wszystko sprawia, że będzie teraz niezwykle medialnym zawodnikiem. Jak tylko upora się z ewentualnymi problemami, dotyczącymi licencji, to zaraz będzie toczył walkę - albo na stadionie w Anglii z Davidem Haye’m albo z którymś z braci Kliczków. Tutaj w grę wchodzą wielkie pojedynki za wielkie pieniądze - tłumaczy Wasilewski.

- Chciałbym tu zaznaczyć, że Dereck Chisora, którego miałem okazję poznać, to bardzo sympatyczny i kulturalny facet. Kiedy siedzi się z nim w restauracji i jest ubrany w marynarkę, można odnieść wrażenie, że rozmawia się z bardzo otwartym i przyjacielskim biznesmenem. Widząc to, co wyprawiał przed walką i po walce z Kliczką, aż trudno było mi uwierzyć, że jest to ta sama osoba. Dziś ma on 28 lat, a Artur jest kilka lat młodszy. Obaj będą pewnie jeszcze kilka lat boksować i niewykluczone, że ich drogi się przetną. Trudno jednak powiedzieć, jaka jest na to szansa. Dziś byłoby to zupełne wróżenie z fusów - dodał szef grupy 12 round Knockout Promotions.

- Myślę, że poza braćmi Kliczko w wadze ciężkiej nie ma w tej chwili pięściarzy, w starciu z którymi Artur Szpilka stałby na całkowicie straconej pozycji. To waga ciężka, a Artur bardzo mocno bije i jest przy tym bardzo szybko. Choć oczywiście brakuje mu dziś doświadczenia - zakończył promotor Artura Szpilki.