Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Być może we wrześniu kolejną walkę stoczy notowany w czołówce światowych rankingów wagi półciężkiej Andrzej Fonfara (27-3, 16 KO). Mieszkający na stałe w Chicago "Polski Książę", który kilka dni temu pokonał słynnego Julio Cesara Chaveza Jr, zdobywając pas WBC International, w piątek przyleciał na kilka dni do Warszawy.

W programie pobytu pięściarza w kraju są m.in. trening pokazowy, spotkanie z kibicami i mecz o Puchar Polski pomiędzy Legią Warszawa i Lechem Poznań. Co ciekawe, Fonfara jako wielki kibic stołecznego klubu wolał obejrzeć występ legionistów niż rozgrywaną tego samego dnia w Las Vegas bokserską "walkę wszech czasów" Floyd Mayweather Jr kontra Manny Pacquiao, na którą jako jeden z niewielu otrzymał osobiste zaproszenie.

- Ceny biletów, które miałem dostać, sięgały 150 tysięcy dolarów, ale wolałem przylecieć tutaj - przyznaje "Polish Prince". - Będę kibicował Legii, mam nadzieję, że wygramy puchar i zdobędziemy podwójną koronę. Gramy co prawda na Stadionie Narodowym, ale u siebie w Warszawie, także kibice na pewno będą wspierali naszą drużynę i chłopaki będą mieli podwójną motywację.

Pytany o swoje sportowe plany Fonfara odpowiada: - Padały jakieś pomysły, ale żadnych konkretów. Jedyny konkret, który padł, to powrót 12 czerwca w Chicago, ale dla mnie to troszeczkę za wcześnie. Może wrócę we wrześniu, to jest data następnej walki. Nie było szczegółów co do nazwiska przeciwnika, przeplatają się jakieś nazwiska, jest [Adonis] Stevenson, jest [Jurgen] Braehmer. Są różne pomysły, ale na razie bez konkretów.