Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Andrzej Fonfara (25-2, 15 KO) niewiele robi sobie z typów ekspertów, którzy wróżą mu gładką porażkę  w planowanej na 24 maja walce z mistrzem świata WBC wagi półciężkiej Adonisem Stevensonem (23-1, 20 KO). Większość amerykańskich dziennikarzy bokserskich, pisząc w ostatnich dniach o Stevensonie skupiało się raczej na przejściu "Supermana" z HBO do Showtime niż jego majową konfrontacją z "Polskim Księciem". Sam czempion też więcej mówił o posiadaczu pasa WBO Siergieju Kowaliewie niż najbliższym oponencie. Taki stan rzeczy wcale Fonfary nie martwi.

- Jeśli on mnie lekceważy, to spotka go niespodzianka - stwierdził polski pięściarz w rozmowie z portalem Fightnews.com. - Jeśli tak właśnie myśli, jest w błędzie, bo to ja wygram 24 maja i spotkam się potem z Kowaliewem albo Hopkinsem.

- Stevenson może boksować z Kowaliewem, ale nie w następnej walce. A jeśli w następnej, to już bez swojego pasa - dodał niezwykle zmotywowany Andrzej Fonfara.

http://www.youtube.com/watch?v=HeePTylF7Jg