Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Wśród szczeniaków czy kociaków zawsze jest ten najmniejszy, ten najsłabszy. Właśnie taki był Andrzej Fonfara - mówi w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" Sam Collona, były trener Andrzeja Gołoty i Tomasz Adamka.

- Sześć lat temu zobaczył pan wysokiego nastolatka z Polski. Dlaczego chciał go pan trenować?
Sam Collona:
Andrew Fonfara był najsłabszym zawodnikiem z grupy polskich bokserów, którzy przylecieli wtedy do Chicago. Powiedział mi, że bardzo chce się uczyć. Ten błysk w jego oczach... To zadecydowało.

- Chudziutki był, słaby fizycznie?
Chudy był bardzo. Teraz waży174 funty (79 kg - przyp. red.), wtedy ważył niecałe 140 (63 kg). Skóra i kości. Wśród szczeniaków czy kociaków zawsze jest ten najmniejszy, ten najsłabszy. Właśnie taki był Fonfara.

- A oprócz tego błysku w oczach, co pan zobaczył?
Wielką determinację. Boks to bardzo ciężki sport. Możesz mieć talent, a bez tej determinacji i tak nic z tego nie wyjdzie. Bokserem jest się cały czas, całą dobę, dzień po dniu. Nie ma tak, że w poniedziałek zajmujesz się boksem, a we wtorek czymś innym. Jeżeli tak jest, to natychmiast trzeba dać sobie spokój. (....)

- W lipcu Fonfara pokonał na punkty Glena Johnsona, kiedyś bardzo dobrego boksera. Po tym zwycięstwie wiedział pan, że Andrew jest gotowy, by zdobyć pas?
Rok temu na pewno nie był gotowy do pojedynku o tytuł, bo brakowało mu doświadczenia. Andrew sam o tym doskonale wiedział, ja też mówiłem o tym w wywiadach. Minął rok i sytuacja się zmieniła. Jest lepszym bokserem, bardziej pewnym siebie. Wpływ na to miało nie tylko zwycięstwo nad Johnsonem, ale i nad Mitchellem oraz Williamsem. Każda walka uczy czegoś nowego. Ta z Karpencym też była przydatna, bo sposób, w jaki ten gość boksuje, jest niewygodny. A Andrew dał sobie radę.

- To kiedy walka o prestiżowe pasy, o wiele ważniejsze od tego IBO?
To sprawa na 2013 rok. Andrew będzie na to przygotowany i fizycznie, i mentalnie. (....)

- Słyszał pan, że Gołota prawdopodobnie zmierzy się z Przemysławem Saletą?

Sam Collona: Słyszałem to kilka razy. I nigdy do tego pojedynku nie doszło.

- Temat znowu jest aktualny, mają walczyć za kilka miesięcy.
Pamiętam, że w 2005 roku ich pojedynek został odwołany w ostatniej chwili. Więc nie wiem, jak będzie teraz.

- Ale Gołota trenuje?
Regularnie. Bardzo to lubi.       

Więcej w "Przeglądzie Sportowym"...