Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

FonfaraDuże sportowe perspektywy widzi przed Andrzejem Fonfarą (22-2, 12 KO) znany bokserski promotor Leon Margules. "Polski Książę", który 16 listopada zaboksuje z  Tommym Karpencym (21-3-1, 14 KO) o pas IBO wagi półśredniej, w swoim ostatnim występie zwyciężył utytułowanego Glena Johnsona. - Wiem, że stacje telewizyjne są w Fonfarze zakochane, ESPN jest w nim zakochane i chce go znowu pokazać, ponieważ to była jedna z ich najlepszych gal w roku - chwali Polaka w rozmowie z ringpolska.pl Margules.

- Kilka tygodni temu nasza nadzieja wagi półciężkiej Andrzej Fonfara pokonał jednego z Pana najlepszych zawodników Glena Johnsona...
Leon Margules: To była niesamowita walka. Myślę, że Fonfara rozwija się jako pięściarz za każdym razem, kiedy wchodzi do ringu. Jest bardzo młody. Myślę, że może być naprawdę groźny w wadze półciężkiej, ponieważ pokazał z Johnsonem, że nie tylko potrafi uderzyć, ale także przyjąć cios. Glen trafił go kilkoma mocnymi uderzaniami z prawej ręki, a on przez nie przeszedł. Nie doceniłem Fonfary, więcej tego nie zrobię. To wspaniały dzieciak, jest bardzo popularny w Chicago i mam nadzieję, że będziemy dalej razem pracować.

- Zaczął Pan współpracę z obozem Fonfary po tej walce?
Dominic Pesoli jest moim partnerem i przyjacielem od 15 lat. Jeśli mogę coś zrobić dla Dominica lub jego pięściarza, to zrobię to. Fonfara to jeden z jego pięściarzy, dlatego będę z nimi współpracował.

- Czy Pana zdaniem Fofnara już jest gotowy na walkę o mistrzostwo świata?
Myślę, że brakuje mu jeszcze kilku walk, jednej lub dwóch. On zbliża się do tego celu i on ma wszystko, aby dojść do niego dojść. Jest szybki, dobrze wyszkolony, bije bardzo inteligentnie prawą ręką, ma mocny cios, dobrą pracę nóg, to dobry pięściarz. Wciąż jest młody, ma 24 lata. Zaczął swoją karierę wolno, ale w ciągu ostatnich 3-4 walk widać po nim niesamowity postęp.

- Wydaje się, że zjednał sobie wielu fanów z Chicago...
Polscy fani są najlepszymi bokserskimi kibicami. Gdziekolwiek na świecie oni są zawsze z pięściarzami. Byliśmy w Australii z Krzysztofem Włodarczykiem i było tam 400 polskich kibiców machających flagami. Myślę, że Fonfara jest teraz najpopularniejszym pięściarzem w Chicago. To wspaniałe bokserskie miasto i żyje tam ponad milion Polaków. Uważam, że jego następna walka będzie jeszcze lepsza biznesowo niż poprzednia, ponieważ pokonanie Glena Johnsona pokazało jego wartość. Glen Johnson wcale nie był w tej walce skończony, to była naprawdę dobra walka. Wiem, że stacje telewizyjne są w nim zakochane, ESPN jest w nim zakochane i chce go znowu pokazać, ponieważ to była jedna z ich najlepszych gal w roku.