Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Rok 2013 udany był nie tylko dla "Diablo". Minione dwanaście miesięcy to także droga Andrzeja Fonfary do mistrzowskiego pojedynku w wadze półciężkiej. Wielu polskim kibicom czas ten upłynął też na wyczekiwaniu na starcie Artura Szpilki z Krzysztofem Zimnochem; starcie, którego się nie doczekali...

Andrzeja Fonfary droga po pas

Andrzej Fonfara to, zaraz po Krzysztofie Włodarczyku, największy wygrany 2013 roku wśród pięściarzy znad Wisły. "Polski Książę" zaczął pechowo, bo nabawił się kontuzji i odwołać trzeba było zaplanowaną na marzec walkę z Nicholsonem Poulardem. Potem była operacja i mozolny powrót do formy na sali treningowej.

Fonfara ostatecznie pojawił się między linami w sierpniu, by na baseballowym stadionie w Chicago rywalizować z Gabrielem Campillo o pozycję lidera rankingu federacji IBF. Walka z boksującym z odwrotnej pozycji byłym mistrzem świata nie układała się po myśli podopiecznego Sama Colonny, jednak Polak w końcu zranił i zastopował w dziewiątej odsłonie świetnego technicznie Hiszpana. - Od początku pojedynku polowałem na takie uderzenie - mówił Fonfara na gorąco po walce.

W grudniu Andrzej Fonfara zaboksował raz jeszcze, efektownie rozprawiając się w drugiej rundzie z Samuelem Millerem i zakończył rok na pierwszej pozycji w rankingach federacji WBO i IBF.

Co dalej? Najprawdopodobniej "Polish Prince" zmierzy się 12 kwietnia w walce o tytuł mistrza świata WBC z potężnie bijącym Adonisem Stevensonem. Rywal bardzo trudny, ale jeśli ekipa Fonfary stawia na mistrzowski pojedynek na HBO, to wyboru dużego nie ma - alternatywą jest obdarzony równie mocnym uderzeniem co Stevenson Siergiej Kowaliew. Kowaliew w przeciwieństwie do Stevensona nie jest mańkutem, ale trener polskiego challengera Sam Colonna jest zdania, że pozycja bokserska przeciwnika nie będzie miała zbyt wielkiego znaczenia dla jego podopiecznego.

http://www.youtube.com/watch?v=v028RC9l0JI

Szpilka - Zimnoch czyli Mayweather - Pacquiao po polsku

Walka Artura Szpilki z Krzysztofem Zimnochem to medialnie, od bójki pięściarzy w styczniu podczas konferencji prasowej w Marriocie, pojedynek Mayweather - Pacquiao w polskim wydaniu. Miało do niej dojść w lutym, nie doszło w ogóle. Szkoda, chociaż wcale nie jest wykluczone, że niepokonani ciężcy skrzyżują rękawice za kilka miesięcy...

W ostatecznym rozrachunku skorzystali obaj (w przeciwieństwie do kibiców), bo Zimnoch wreszcie doczekał się swoich dużych walk wieczoru na polskim rynku, pokonując kolejno Olivera McCalla, Mateusza Malujdę i Artura Binkowskiego, a Szpilka dzięki drugiemu nokautowi na Mike’u Mollo (wcześniej zaliczył wygrane z Tarasem Bidenką i Braniem Minto), zaistniał w USA i w styczniu, w dużej mierze również dzięki swojej twitterowiej kampanii, stanie do walki z wysoko notowanym Bryantem Jenningsem na gali HBO.

Jak się wszystko zaczęło, czyli słówko zza kulis… Gdy w grudniu ubiegłego roku wróciliśmy z ceremonii ważenia przed galą "Wojak Boxing Night" w Katowicach, doszły nas słuchy o projekcie pojedynku Szpilka - Zimnoch na "Polsat Boxing Night".

Szybki telefon do "Szpili", ten deklaruje, że chętnie wyrówna porachunki z czasów amatorskich, kolejny telefon - tym razem do Zimnocha i ostra riposta pięściarza z Białegostoku. Kilka dni później wywiad ze Szpilką pt. "Z przyjemnością go rozj****". Potem już spotkanie w Marriocie - finał dobrze znany…

http://www.youtube.com/watch?v=7QUsCGNZI-s