Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Uważany za jednego z najlepszych pięściarzy świata bez podziału na kategorie wagowe Guillermo Rigondeaux (15-0, 10 KO) wróci na ring 4 grudnia na gali w Ottawie, gdzie jego rywalem będzie Mario Briones (26-4-2, 19 KO). Kubańczyk, który w ostatnim czasie został pozbawiony tytułów mistrzowskich federacji WBO i WBA, od wielu miesięcy przebywa daleko od świata wielkiego boksu.

- To nie jest tak, że Rigondeaux nie otrzymuje ciekawych propozycji. On ma po prostu wokół siebie zbyt wielu doradców i zbyt wielu sępów, którzy chcą sięgać do jego kieszeni. Jeśli Rigondeaux nie zmądrzeje, to będzie boksował raz na rok na małych galach i kibice zapomną o nim. To wybitny pięściarz, ale musi pamiętać, że czas nie oszczędza nikogo. Rigondeaux powinien teraz zarabiać duże pieniądze, ale woli słuchać się dziwnych ludzi i siedzieć w domu - ocenił sytuację Kubańczyka jego menadżer Gary Hyde.

35-letni Rigondeaux ostatni raz boksował w grudniu ubiegłego roku, wygrywając przez techniczny nokaut z Hisashim Amagasą.