Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Kalle Sauerland, promotor Kubrata Pulewa (18-0, 9 KO) z niemieckiej grupy Sauerland Event, w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" przekonuje, że to jego pięściarz, a nie Tomasz Adamek (49-2, 29 KO) zmierzy się z Władymirem Kliczką jako obowiązkowy pretendent federacji IBF.

Przemysław Osiak: Pokonując Tony’ego Thompsona, Kubrat Pulew miał zostać obowiązkowym pretendentem federacji IBF...
Kalle Sauerland:
Wygrał, został obowiązkowym pretendentem i jest nim do dziś.

Dlaczego więc słyszymy o możliwych konfrontacjach zawodnika pańskiej grupy z Tomaszem Adamkiem lub Dereckiem Chisorą?
Z Chisorą sprawa jest jasna. Federacja EBU zarządziła przetarg na walkę o mistrzostwo Europy wagi ciężkiej, ale nas interesuje jedynie mistrz świata Władymir Kliczko. Po jego spodziewanym zwycięstwie nad Aleksem Leapaim (do walki dojdzie 26 kwietnia w Oberhausen – przyp. red.), IBF niezwłocznie zarządzi negocjacje dotyczące starcia Ukraińca z Pulewem. Rok temu pozycja obowiązkowego pretendenta tej organizacji była nieobsadzona. Odbywał się turniej, w wyniku którego zobowiązano nas do rozmów w sprawie walki z Adamkiem. Byliśmy blisko porozumienia, planowaliśmy galę w Polsce, ale wasz pięściarz zerwał negocjacje argumentując, że pojedynek z Pulewem nie jest atrakcyjny finansowo. Dziwne, skoro IBF zarządziła równy podział honorariów lub – nie pamiętam dokładnie – być może nawet 60:40 na korzyść Adamka.

Dziś Adamek nie zaprzecza, że możecie wrócić do rozmów, a z Pulewem mógłby skrzyżować rękawice jesienią w Polsce.
To kompletnie niedorzeczne, ale Adamkowi zapewne zależy, aby o walce z Wiaczesławem Głazkowem było głośno i nic dziwnego, że tak mówi. Przykro mi, ale Tomasz miał okazję rok temu i powinien był ją wykorzystać. Mógł wygrać z Pulewem i tym samym wywalczyć prawo do starcia z Władymirem. Zamiast tego stracił ponad rok, a w sobotę walczy z rywalem pokroju Głazkowa. To pokazuje, jak głupią podjął decyzję. Cóż, byłem pod wrażeniem jego występów w wadze półciężkiej i cruiser, ale tego samego nie mogę powiedzieć o jego pojedynkach w kategorii ciężkiej. Według mnie jest na nią za mały.

Adamek nie ma więc co liczyć na walkę z Pulewem?
Absolutnie nie. Kubrat miałby rezygnować z wywalczonej już pozycji obowiązkowego pretendenta, aby stoczyć kolejny eliminator? To nie miałoby żadnego sesnsu.

Po wygraniu z Leapaim, a zapewne tak się stanie, pierwszym rywalem Kliczki zostanie Bułgar?
Tak, bo zgodnie z regulaminem, nadejdzie pora na obowiązkową obronę tytułu IBF. Te zasady są przecież bardzo przejrzyste i sądzę, że sam Władymir powoli szykuje się już do pojedynku z Pulewem. Zgoda, przed nim jeszcze Leapai, ale porażkę Kliczki mało kto sobie wyobraża, choć rywal może okazać się groźny w dwóch pierwszych rundach.

Pełna wersja rozmowy w "Przeglądzie Sportowym" >>