2 kwietnia na gali Polsat Boxing Night w Krakowie Tomasz Adamek (50-4, 30 KO) zmierzy się z Erikiem Moliną (24-3, 18 KO). Dla byłego mistrza świata dwóch kategorii wagowych, który w 2014 roku po porażkach z Wiaczesławem Głazkowem i Arturem Szpilką był bliski decyzji o zakończeniu sportowej kariery, starcie z mocno bijącym Amerykaninem ma być walką o "być albo nie być" w światowym boksie.

- Nie mogę się doczekać pojedynku z Moliną. Chcę go pokonać i pokazać, że nadal należę do elity wagi ciężkiej - zapowiada "Góral". - Moja wygrana będzie krokiem przybliżającym mnie do kolejnej mistrzowskiej szansy.

W podobnym tonie do Polaka wypowiada się mający meksykańskie korzenie "Dobosz" z Teksasu. - Jestem w takim punkcie swojej kariery, że stoję pod ścianą. Muszę wygrać 2 kwietnia i to właśnie zamierzam uczynić. Moim marzeniem jest zostać pierwszym czempionem wagi ciężkiej z Meksyku - deklaruje były pretendent do pasa WBC.

Starcia w Krakowie nie może doczekać się także promotorka Adamka Kathy Duva. - Jesteśmy podekscytowani kolejną współpracą z telewizją Polsat. Promowaliśmy wspólnie z Polsatem wiele wspaniałych walk Adamka. Obaj pięściarze będą chcieli udowodnić, że liczą się w królewskiej dywizji, więc spodziewam się, że w ringu leciały będą iskry - mówi szefowa grupy Main Events.

39-letni Tomasz Adamek w przeszłości sięgał po mistrzowskie pasy wag półciężkiej i junior ciężkiej. Boksował także o tytuł czempiona wszech wag, ale został zastopowany przez Witalija Kliczkę. W swoim ostatnim występie "Góral" pokonał przed czasem Przemysława Saletę.